Na zdjęciu Piotr Wacławik (z prawej) wraz z członkiem rady nadzorczej OSM Koło z terenu grodkowskiego Wiesławem JarmolińskimAndrzej Rutkowski
StoryEditorReportaż z gospodarstwa

Rolnik spod Kłodzka produkuje duże ilości mleka i jakościową wołowinę. Jak to robi?

22.02.2025., 16:00h

Czy w stadzie mlecznym o wysokiej wydajności rzędu 11 500 kg mleka jest miejsce dla jałówek mieszańcowych i to krzyżówek z rasami mięsnymi?

W jaki sposób rolnik łączy produkcję mleka z wołowiną?

Okazuje się, że tak, a najlepszym przykładem na to jest stado Piotra Wacławika, który od pewnego czasu stosuje strategię inseminacji, pozwalającą mu jednocześnie doskonalić rasę hf w typie mlecznym oraz produkować wysokiej jakości wołowinę, będącą bonusem do produkcji mleka.

Wszystkie jałówki oraz 50% wyselekcjonowanych krów kryjemy nasieniem seksowanym rasy hf, których córki to dobry materiał hodowlany na remont stada podstawowego. Natomiast pozostałe krowy kryjemy nasieniem od buhajów ras mięsnych. W ten sposób uzyskujemy krzyżówki idealne do opasu i produkcji wołowiny. Opas prowadzimy do wagi ciężkiej 800 kg. Wszystkie urodzone cielęta zostają w gospodarstwie – wyjaśnił Piotr Wacławik.

Czym hodowca kieruje się wybierając krowy, po których chce mieć jałówki mleczne, a po których materiał do opasu?

Selekcjonując krowy patrzymy głównie na pokrój ogólny, pokrój nóg i budowę wymienia, ze szczególnym uwzględnieniem przydatności wymienia do doju automatycznego, strzyki muszą być równomiernie rozmieszczone. Liczy się też skład mleka i wydajność mleczna – podkreślił rolnik, który nasienie buhajów dobiera z różnych firm m.in. z MCHiRZ Łowicz oraz Top Gen, a zabiegi inseminacji wykonuje inseminator.

image
Wymiary obory to 25 x 40 m
FOTO: Andrzej Rutkowski
image
W związku z przyjętą strategią krycia w stadzie jałówki typowo mleczne są wymieszane z krzyżówkami ras mięsnych
FOTO: Andrzej Rutkowski

Jakie są największe zalety automatyzacja doju według hodowcy?

Nowa obora wolnostanowiskowa została oddana do użytku w roku 2021. Jest to obora bezściołowa na rusztach betonowych, pod którymi znajduje się podziemny zbiornik na gnojowicę o pojemności 1,5 mln litrów. Dwa mieszadła elektryczne Stalkamp mieszają gnojowicę w dwóch obiegach, każde z nich ma moc 18 kW.

Gnojowicę staramy się rozlewać na grunty orne, ponieważ trwałe użytki zielone są pofałdowane z występującymi stokami o dużym nachyleniu i nie da się tam wjechać tak dużym i ciężkim sprzętem. Na grunty orne też nie zawsze można wjechać, bo ziemie są ciężkie i okresowo jest zbyt mokro – wyjaśnił Piotr Wacławik.

Pozostało 75% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warszawa
9°C
Pochmurno
wi_00
czw.
wi_00
13°C
1°C
pt.
wi_00
17°C
5°C
sob.
wi_00
17°C
5°C
niedz.
wi_00
14°C
6°C
pon.
wi_00
12°C
3°C
21. marzec 2025 12:44