Rolnicy kierują się zasadą małych, ale bezpiecznych kroków w modernizacji swojego gospodarstwa
Kiedy Artur Gałązka przejął gospodarstwo po rodzicach, krowy mleczne utrzymywane były w uwięziówce z lat 60. Młody gospodarz stopniowo zwiększał stado, co wymusiło konieczność zagospodarowania dla niego stodoły, w której powstało 18 stanowisk ścielonych słomą, a obornik usuwany jest za pomocą zgarniacza.
– Stanowiska w przebudowanej stodole rozmieszczone są w jednym rzędzie, a krowy stoją głowami do stołu paszowego. Zdecydowałem się na takie rozwiązanie z myślą, że w przyszłości dobuduję drugi rząd stanowisk, jednak w pierwszej kolejności przeprowadziliśmy rozbudowę domu. Teraz zastanawiam się nad zaplanowaną rozbudową obory, ale sytuacja na rynku nie jest stabilna. Nie wiemy, jaka będzie przy...