Konkurs TPR "Owijaj za darmo": wystarczyło odpowiedzieć na cztery proste pytania żeby wygrać
Partnerem konkursu „Owijaj za darmo” zorganizowanego przez „Tygodnik Poradnik Rolniczy” była firma Manu Agri zajmująca się produkcją folii, siatek, sznurków i włókniny. Zgłoszenia do konkursu mogły być wysyłane wyłącznie elektronicznie. Uczestnicy musieli odpowiedzieć na 4 pytania związane ze sporządzaniem i skarmianiem kiszonek dla bydła mlecznego.
– Wcześniej nie brałem udziału w tego typu konkursach, ale namówił mnie do tego syn Tomasz, który pomógł mi wysłać zgłoszenie. Pytania konkursowe nie był trudne, a nagrody w postaci folii i innych akcesoriów do sporządzania i owijania balotów zachęciło nas do wzięcia udziału w konkursie. Utrzymujemy bydło mleczne i opasowe, dla którego sporządzamy sporo balotów zarówno z sianem, sianokiszonką, jak i ze słomą. Rocznie sporządzamy około 400 bel sianokiszonki i siana oraz około 200 balotów słomy. Nie spodziewałem się, że możemy coś wygrać, ale gdy się udało, to wziąłem udział w kolejnym konkursie organizowanym przez TPR – mówi Andrzej Szczepański.
Za zajęcie II miejsca Andrzej Szczepański otrzymał 10 rolek folii do belowania:
- 5 rolek folii AGRIFLEX EVOLUTION 5+ 750 mm oraz 5 rolek MANUAGRI BLOWN 7.
- Ponadto wygrał 3 rolki siatki premium MANUAGRI 123 x 2000 m 24 kg oraz zestaw sznurków rolniczych MANUAGRI 1600/2000/3000 m, 3 x 2 rolki.
Wypas bydła znacznie obniża koszty produkcji mleka
Krowy w gospodarstwie państwa Szczepańskich utrzymywane są w oborze z 1981 roku, w której znajduje się 18 stanowisk ścielonych słomą i kojce dla cieląt. Obornik usuwany jest za pomocą zgarniacza zamontowanego na ciągniku. Od 5 lat dój prowadzony jest za pomocą dojarki przewodowej na 4 aparaty udojowe.
Opasy utrzymywane są w systemie wolnostanowiskowym, na głębokiej ściółce ze słomy w budynku, który wcześniej służył jako garaż. Wzdłuż kojców przebiega korytarz paszowy.
Od wiosny do jesieni krowy korzystają z pastwisk, które położone są w bliskiej odległości od obory. Gospodarz podkreśla, że wypas pozwala obniżyć koszty produkcji mleka, a dodatkowo zapewnia ruch, który w przypadku utrzymania w systemie uwięziowym jest szczególnie cenny.
– Oprócz dostarczenia paszy cennym elementem wypasu jest możliwość ruchu zwierząt na świeżym powietrzu, co wpływa na poprawę ich zdrowia. Poza tym, w okresie pastwiskowym łatwiej jest zauważyć ruję u krów. Wypasane zwierzęta, po spędzeniu do obory na noc, otrzymują kiszonkę z kukurydzy i śrutę zbożową. Ten rok jest wyjątkowy, bo susza bardzo wypaliła ruń na pastwisku. W niektórych miejscach na pagórkach na pewno potrzebny będzie miejscowy wysiew mieszanki traw. Obawiamy się, że jeśli wkrótce nie przyjdą obfite deszcze, to wypas zostanie niedługo zakończony – wyjaśnia Andrzej Szczepański.
W okresie zimowym krowy otrzymują dodatkowo sianokiszonkę. Wszystkie pasze zadawane są ręcznie. Gospodarze nie rozważają zakupu wozu paszowego, ponieważ konstrukcja obory nie pozwala na bezpośrednie zadawanie miksu za jego pomocą. Korytarze paszowe umieszczone są bowiem przy ścianach, a przez środek budynku przebiega korytarz gnojowy.
Dobre przyrosty i brak biegunek u cieląt to zasługa odpowiednio dobranego preparatu mlekozastępczego
Wszystkie urodzone w gospodarstwie cielęta pozostają do dalszego chowu. Część cieliczek gospodarze przeznaczają na remont mlecznego stada, a pozostałe sztuki są opasane. Jeśli hodowcy mają wolne miejsca w kojcach, to do opasu kupują małe cielęta.
Cielęta po urodzeniu karmione są siarą, a następnie przez około 1,5 miesiąca preparatem mlekozastępczym. Odpajanie cieląt spoczywa na rękach Jolanty Szczepańskiej.
– Próbowaliśmy różnych preparatów mlekozastępczych i najbardziej sprawdziły się produkty z firmy Sano. Przy ich stosowaniu cielęta są zdrowe i nie mają biegunek – wyjaśnia gospodyni.
Józef Nuckowski