Inwestycja w nową oborę nie była łatwą decyzją, ale okazała się strzałem w dziesiątkę
Nie zdziwiliśmy się więc, kiedy spotykając się w nowym obiekcie z Łukaszem Żelechowskim trudno było mu ukryć ogromną radość i satysfakcję ze zrealizowanego przedsięwzięcia.
Pomimo że minęły 4 miesiące od oddania do użytkowania nowego obiektu, trwały w nim jeszcze prace wykończeniowe. Zabiegany Łukasz Żelechowski znalazł jednak dla nas chwilkę, by co nieco o samej inwestycji opowiedzieć. Państwo Żelechowscy swoją mleczną produkcję rozwijali przez lata stopniowo powiększając stado, dla którego – obok obory uwięziowej – adaptowali kolejne budynki w gospodarstwie, łącznie ze stodołą.
– Bydło było dosłownie wszędzie, a nam przybywało pracy. Musieliśmy więc podjąć niełatwą decyzję o budowie nowej obory. Początkowo ojciec mocno obawiał się wysokich jej kosztów, kiedy jednak obiekt zaczął już funkcjonować, szybko przekonaliśmy się jak słuszny był to krok – mówi Łukasz Żelechowski.
Jak została wyposażona nowo obora hodowców?
Wymiary nowej obory to 36 metrów długości oraz 27 metrów szerokości, przy czym w miejscu, w którym znajduje się dojarnia, obiekt jest o 6 metrów szerszy. Będzie w nim przebywać ponad 70 krów w laktacji oraz młodzież. W części dla krów produkcyjnych zaplanowano bowiem 76 wygodnych legowisk wyposażonych w ograniczniki z wytrzymałego polipropylenu, dzięki którym krowy mogą wykonać krok do przodu podczas wstawania lub wyprostować nogi podczas leżenia, ale bez przemieszczania się za daleko do przodu w boksie.