Rolnikowi udało się zmienić mleczarnię. ”Trzeba było stamtąd uciekać” [WIDEO]Paweł Mikos
StoryEditorMleko

Rolnikowi udało się zmienić mleczarnię. "Trzeba było stamtąd uciekać" [WIDEO]

02.10.2024., 11:00h

Okręgowe Spółdzielnie Mleczarskie na Opolszczyźnie upadają jedna za drugą. Ratunkiem dla dostawców jest łączenie się zakładów. Z jakimi problemami mierzą się opolscy producenci mleka?

Produkcja mleka na Opolszczyźnie

O problemach rolników zajmujących się produkcją mleka na Opolszczyźnie pisaliśmy niejednokrotnie. Szczególnie obszernie omawialiśmy przypadek OSM Głubczyce, której niewypłacalność wielu rolników doprowadziła na skraj bankructwa, a ratunkiem okazywało się przejście do innej spółdzielni, o czym więcej przeczytacie w artykułach:

Rolnik z Opolszczyzny uciekł z OSM Bieruń

Restrukturyzacja rynku mleczarskiego doprowadziła do upadku wielu OSM-ów. Jeszcze dekadę temu na Opolszczyźnie nie brakowało spółdzielni, które godziwie wynagradzały swoich dostawców. Jednak wraz z upływem lat wiele się zmieniło. Jednym z przykładów takiego OSM-u są Głubczyce, o czym boleśnie przekonał się rolnik z Mochowa Zdzisław Kara.

– Odkąd pamiętam, mleko z naszego gospodarstwa było oddawane do OSM Głubczyce. Jeszcze 10-15 lat temu współpraca układała się dobrze, jednak ok. 7 lat temu w okolicy otworzyła się OSM Bieruń i rolnicy, którzy do niej przeszli dostawali lepszą cenę za mleko. Dzięki temu mogli więcej inwestować i rozwijać swoje gospodarstwo, a w Głubczycach się zatrzymaliśmy. Wypłata wystarczała na pokrycie kosztów produkcji mleka i życie, przez co nie mieliśmy szans na większe inwestycje – opowiada Kara.

Ucieczka rolnika do OSM Bieruń nie była łatwa, ponieważ był straszony przez poprzednią mleczarnię licznymi karami i bał się odejścia, by ich nie płacić.

– Nie było łatwo przejść do OSM Bieruń. Umowy z OSM Głubczyce były tak skonstruowane, że zawsze straszyli nas milionowymi karami. 4 lata temu zaczęło się źle dziać. Pieniądze na koncie nie pojawiały się regularnie. Wypłata pojawiała się nie w całości, a w ratach. Poradziłem się adwokata, który wsparł mnie w odejściu z OSM Głubczyce, znajdując haczyk na ten zakład – kontynuuje rolnik.

Teraz Kara oddaje mleko do OSM Bieruń i jak mówi, nie żałuje, bo nie odbiega ona od innych mleczarni. A dzięki większej wypłacie za mleko, stać go na inwestycje w gospodarstwie.

– Ja uciekłem zawczasu, ale wielu rolników zostało, bo byli straszeni milionowymi karami. Kiedy zobaczyli, że mi się udało, zaczęli pytać, w jaki sposób udało mi się odejść, powiedziałem im o adwokacie i tak stopniowo odchodzili. Większość z nich przeszła do Bierunia, a część do Koła. Rolnicy są wdzięczni, że mleczarnie ich przyjęły i chwalą sobie współpracę – dodaje Kara.

Jak działa OSM Bieruń?

OSM Bieruń jest obecnie jedną z prężniej działających mleczarni na terenie województwa śląskiego i ościennych, w której sukcesywnie przybywa dostawców. W tej chwili takie liczące się mleczarnie to OSM Bieruń, Włoszczowa, niedaleko w Opolu Zott i Koło. OSM Bieruń poczęła inwestycje i przejęła zakład w Raciborzu, Głubczycach po byłej Tosce.

Jak mówi prezes OSM Bieruń Andrzej Herbut, ta mleczarnia istnieje już ponad 80 lat i w tej chwili dysponuje czteroma zakładami: w Bieruniu, Strzelcach Opolskich, Raciborzu i Głubczycach.

Więcej na temat działalności OSM Bieruń dowiesz się z WIDEO:

Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz, Mariusz Drożdż

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
03. grudzień 2024 09:35