
Trzy pokolenia rolników w jednym gospodarstwie. Jak dzielą się pracą?
Tu przy produkcji mleka pracują trzy pokolenia: głowa rodziny Jacek z żoną Anną, ich synowie Damian i Hubert oraz córka Malwina, a także senior – dziadek Jerzy. Najstarszy z rodzeństwa Damian studiuje zaocznie inżynierię środowiska i pracuje dodatkowo jako hydraulik. Hubert uczęszcza do technikum elektrycznego, a Malwina jest uczennicą liceum. Obaj bracia Hubert i Damian mają smykałkę do mechaniki, dlatego większość napraw maszyn i ciągników są w stanie wykonać sami.
Wśród siedmiu ciągników, które pracują w gospodarstwie, można spotkać ciekawe egzemplarze np. rzadko spotykany w Polsce ukraiński Jumz mający dużo wspólnego z MTZ Belarus, a także Farmerem czy też Pronarem.
– Ciągnik Jumz model 8240 o mocy 82 KM posiada napęd na dwie osie. Zamontowaliśmy do niego turbosprężarkę także nasz egzemplarz ma większą moc, ale nie sprawdzaliśmy na hamowni ile to jest dokładnie koni mechanicznych. Na podstawie tego ciągnika były produkowane pierwsze ciągniki Farmer. Silnik D243 pochodzi z MTZ Belarus, ale różnica dotyczy tego, że silnik bezpośrednio z rozrządu napędza główną pompę hydrauliczną ciągnika. Skrzynia biegów to autorski projekt ukraiński, posiada 4 biegi do przodu i jeden wsteczny przy trzech zakresach, co łącznie daje 12 biegów do przodu i 3 do tyłu. Ciągnik uzyskuje prędkość maksymalną z zakresu 33–35 km/h w zależności od rodzaju ogumienia – powiedział Damian Wójcik.
Rolnicy swoje ciągniki naprawiają sami
Ten ciągnik jeszcze 2 lata temu był głównym ciągnikiem, ale zastąpił go największy dziś w gospodarstwie Massey Ferguson o mocy 150 KM z roku 2003. Teraz wspomniany Jumz używany jest głównie do współpracy z rozrzutnikiem obornika i przy transporcie zboża w czasie żniw, przy lżejszych pracach polowych oraz przy zbiorze pasz z użytków zielonych, kiedy to współpracuje ze zgrabiarką.