Grzegorz Kustra (z lewej) z przyszłym następcą – dziewiętnastoletnim synem Arturem, który pomimo bardzo młodego wieku, doskonale wie, co chce w życiu robić, czyli zostać producentem mlekaarchiwum rodzinne
StoryEditorReportaż z gospodarstwa

Taki syn to skarb. Chce doić krowy i zbudować nowoczesną oborę

30.01.2025., 16:00h

Droga do produkcji mleka Barbary i Grzegorza Kustrów łatwa nie była. Rolnicze życie, obok ciężkiej codziennej pracy przynosilo również niezawinione porażki, po których trzeba było zaczynać wszystko od podstaw. A ponieważ nigdy się nie poddali, dziś mają pewność i ogromny powód do dumy, że wszystko co wypracowali będzie miało ciąg dalszy. A jest nim syn Artur – następca z konkretnymi planami rozwoju gospodarstwa.

Młody rolnik od zawsze interesował się rolnictwem

Grzegorz Kustra, jak sam o sobie mówi, od najmłodszych lat interesował się rolnictwem, ze szczególnym,  jak się wydaje, zamiłowaniem do nowoczesnej jego mechanizacji.

Zawsze fascynowały mnie duże, dobrze prosperujące gospodarstwa rolne i zapewne dlatego już w młodych latach zdecydowałem się prowadzić usługi rolnicze. Pod koniec lat 80. udało nam się zakupić pierwszą ziemię z zasobów Skarbu Państwa i wybudować pierwszą oborę dla krów mlecznych (o wymiarach 11 x 16 m).

I był to praktycznie początek budowy rodzinnego gospodarstwa rolnego, w które systematycznie inwestowano. W 1990 roku wybudowano tak konieczny do przechowywania parku maszynowego garaż (9 x 30 m), a siedem lat później rolnicy zdecydowali się wybudować dużą, jak na ówczesne czasy, chlewnię (35 x 11,5m), upatrując w produkcji trzody chlewnej szansy na stabilne dochody gospodarstwa.

image
Jedną z ostatnich inwestycji gospodarzy jest wiata do przechowywania słomy
FOTO: Beata Dąbrowska

Niestety, nie trzeba było długo czekać, aby kolejne lata przyniosły potężny kryzys na rynku i produkcja stawała się coraz mniej opłacalna.

Przy nieopłacalnej hodowli świń zdecydowaliśmy się całkowicie z nich zrezygnować i skupić się na rozwoju produkcji mleka w gospodarstwie – wspomina pan Grzegorz. – Jednak wybudowana przed laty obora z uwagi na swoją kubaturę, uniemożliwiała utrzymywanie w niej większej ilości krów. Początkowo zaświtał nam pomysł budowy nowej, jednak ostatecznie postanowiliśmy przebudować i zaadaptować dla potrzeb bydła mlecznego chlewnię, co z ekonomicznego punktu widzenia było wówczas najbardziej rozsądnym rozwiązaniem.

image
Grzegorz Kustra (z lewej) z przyszłym następcą – dziewiętnastoletnim synem Arturem, który pomimo bardzo młodego wieku, doskonale wie, co chce w życiu robić, czyli zostać producentem mleka
FOTO: archiwum rodzinne
Pozostało 69% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warszawa
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
19. luty 2025 17:36