Krowy zimna się nie boją
Przez wiele lat wspólnej z mężem pracy, hodowcy znacznie powiększyli pogłowie krów mlecznych, które liczy obecnie blisko 160 sztuk. Nigdy nie zdecydowali się jednak na wybudowanie nowej obory, bazując jedynie na posiadanych w siedlisku budynkach, które dla potrzeb zwierząt dostosowali do bezuwięziowego systemu utrzymania. Połączyli ze sobą dawną wiatę na maszyny ze stodołą i w efekcie powstała wolnostanowiskowa obora na głębokiej ściółce. Obiekt jest bardzo nietypowy, bo praktycznie całkowicie otwarty, a przebywające w nim stado ma niczym nieograniczony dostęp do przedłużonego na zewnątrz, wybetonowanego korytarza paszowego, do którego z obu stron przylega korytarz paszowy. Z jednej strony korzystają krowy dojne, z drugiej, sztuki zasuszone i zacielone jałówki.
Kiedy pod koniec listopada odwiedziliśmy gospodarstwo w Łubiance, większość krów zamiast pod dachem, leniwie pobierała pasze lub odpoczywała na wyścielonych słomą korytarzach, wprost pod chmurką. To potwierdzało, że krowy zimna się nie boją i chętniej przebywają na świeżym powietrzu niż pod dachem, a ochronę przed zimnem daje coraz gęstsza o tej porze roku okry...