Zrujnowany PGR na Podkarpaciu zamieniony w mleczną fermę
– Swoją szansę zobaczyliśmy w dawno opustoszałym, mocno rozgrabionym i z błotem po kolana popegeerowskim gospodarstwie w Baszni Dolnej. Postanowiliśmy zacząć tutaj wszystko od początku – wspomina Elżbieta Jędrys, zaznaczając, jak bardzo miejsce to pokochali.
Od tego czasu minęło 13 lat i co prawda, gdzieniegdzie widać jeszcze ile pracy i pieniędzy potrzebne jest, by całkowicie i zgodnie z oczekiwaniami hodowców zagospodarować to miejsce, to jednak praca, którą już włożyli, by zrujnowane gospodarstwo zmienić w mleczną fermę, godna jest najwyższego szacunku i podziwu. Pierwszym, niezbędnym do tego krokiem było przystosowanie starych budynków inwentarskich pod potrzeby bydła mlecznego. Jest ich tutaj 4, typowych dla czasu funkcjonowania PGR-ów, dużych, przejazdowych, ale i stropowych, z dużymi ograniczeniami. Ale… Dla chcącego nic trudnego.