Prowadzenie gospodarstwa w dobie koronawirusa
– Federacja zawiesiła próbne udoje, ale szybko zostały one wznowione za zgodą rolnika. Ja się zgodziłem, bo zootechnik był dobrze zabezpieczony, miał jednorazowy fartuch, rękawiczki, maseczkę, buty ochronne. Na wsi koronawirus jest mniejszym problemem niż w mieście, nie widujemy się z sąsiadami, gdyż teraz dużo czasu spędzamy osamotnieni w polu – powiedział Marek Gogolewski.
Rolnik zwrócił także uwagę, że teraz już nie będzie tak łatwo o nowe inwestycje w rolnictwie. Dlatego cieszy się, że z inicjatywy następcy – syna Piotra, przed 3 laty wybudował nową oborę.
– Plany były takie, aby nowa obora powstała najwcześniej w 2020 r., ale gdy tylko ukończyłem technikum agrobiznesu od razu postanowiłem inwestować i skorzystać z dofinansowania PROW na wyposażenie nowej obory. Bo tak naprawdę nie wiadomo, w jakim wymiarze i czy w ogóle będzie wsparcie dla rolnictwa z unijnej kasy po 2020 roku, tym bardziej, że obecna sytuacja związana z koronawirusem będzie zapewne powodowała pewne przesunięcia środków właśnie na walkę z pandemią – stwierdził Piotr Gogolewski, dodając, że dziś i...