Inwestycja w nową oborę była koniecznością, żeby zacząć się rozwijać
Mierząc siły na zamiary Magdalena i Karol Dziczkowie nie ulegają zasadzie „szybciej i więcej”. Spokojnie, jednak z jasno określonym celem rozwijają produkcję mleka od chwili, kiedy tylko przejęli gospodarstwo. Zaczęli od budowy nowej obory, którą zasiedlili w 2016 roku.
Młodzi rolnicy zdecydowali się na oborę uwięziową (o wymiarach 25x14 m), zapewniającą utrzymywanemu w niej stadu jak najlepszy dobrostan. W obiekcie, obok krów dojnych, utrzymywane są również jałówki. Te w budynku przebywają tylko zimą, bowiem przez cały okres letni są na pastwiskach. Do centralnie położonego korytarza paszowego (o szerokości 5 m), po obu stronach przylega łącznie 36 stanowisk z tym, że na każdej ze stron zastosowano inny system utrzymania zwierząt. Po jednej stronie stanowiska wyłożone są matami i zakończone rusztem, po przeciwległej zaś ścielone słomą (również niedojadami siana).
– Takie rozwiązanie podyktowane było faktem, iż nie chcieliśmy całkowicie rezygnować z obornika, który stosujemy na grunty orne, szczególnie pod uprawę kukurydzy. Gnojowicę zaś wykorzystujemy do nawożenia łąk – wyjaśnia Karol Dziczek.
- Wyłożone fioletową glazurą ściany obory, czynią ją nie tylko niecodzienną, ale również bardzo przyjazną
Krowy preferują legowiska ścielone słomą
Kiedy zapytałam gospodarza, które legowiska są bardziej preferowane przez bydło – jednoznacznie odpowiedział, że ścielone. – Na matach zdecydowanie częściej występują schorzenia racic. I jedyne co możemy w tej kwestii robić, to stosować profilaktykę w postaci regularnej korekcji oraz dbałości o higienę podłoża.
Fioletowa obora, która uspokaja krowy
W obiekcie zamontowano dojarkę przewodową, a dój odbywa się na 8 aparatów udojowych i zajmuje gospodarzom około pół godziny. Jakże niecodzienny był to widok, kiedy weszliśmy do obory, a ona mieniła się fioletem. Takim bowiem kolorem glazury wyłożono wszystkie ściany w budynku.
Państwo Dziczkowie utrzymują obecnie stado podstawowe liczące 24 sztuki. Pomimo że nie jest ono pod oceną użytkowości mlecznej, to hodowcy starają się podnieść wydajność mleczną krów, które zacielane są wybranymi pod tym względem buhajami rasy hf, jak również simentalskiej. Jałówki kryte są haremowo przez przebywającego z nimi na pastwiskach buhaja.
Powstanie nowa, wolnostanowiskowa obora
W ubiegłym roku rolnicy zrealizowali swoją kolejną inwestycją, którą był zakup wozu paszowego Metalfach, o pojemności 8 m3. Jego pełne wykorzystanie odbywa się jednak głównie w sezonie jesienno-zimowym, bowiem podobnie jak i młodzież, z dobrodziejstw pastwiskowania korzystają tutaj także krowy mleczne.
- Magdalena i Karol Dziczkowie (na zdjęciu z córką Mają) prowadzą rodzinne, mleczne gospodarstwo w miejscowości Krysiaki (gm. Myszyniec). Rolnicy uprawiają 35 ha ziemi, z czego większość to grunty dzierżawione. W tym roku kukurydza zbierana będzie z 4,5 ha, 3 ha zajmują zboża, a pozostały areał to łąki i pastwiska. Rolnicy są dostawcami SM Mlekovita – Oddział Produkcyjny Kurpie w Baranowie, który w ubiegłym roku odebrał z gospodarstwa około 125 tysięcy litrów białego surowca.
Beata Dąbrowska
Zdjęcia: Beata Dąbrowska