Jakie są zalety robota udojowego?
Zalety najnowszego robota udojowego firmy DeLaval omówił Adam Bartoszuk.
– W ubiegłym roku pojawił się na rynku nowy robot VMS V300. Jest on wyjątkowy między innymi dlatego, że cały wykonany jest ze stali nierdzewnej. Robot posiada także unikalny system wizyjny. Jego podstawą jest kamera, która widzi obraz w trzech wymiarach (długości, szerokości i głębi), dzięki temu mogliśmy zrezygnować z joysticka do programowania rozkładu wymienia krów. Tworząc nowy model kierowaliśmy się zredukowanymi kosztami użytkowania i łatwiejszym serwisowaniem. Dodatkowymi atutami tego modelu jest mniejsze zużycie preparatu do dipingu, wody i prądu. Jako jedyni na rynku oferujemy regulowaną wielkość robota. Zarówno z przodu, jak i z tyłu możemy regulować położenie koryta paszowego i koryta gnojowego, jak również szerokość boksu – powiedział Adam Bartoszuk.
Nowy robot napędzany jest ramieniem hydraulicznym.
– Napęd hydrauliczny zużywa mniej prądu niż pneumatyczny. Nowy robot zakłada kubki na strzyki odchylone nawet pod kątem 45o. Urządzenie wyróżnia także piąty kubek – tzw. przygotowawczy, który myje, suszy i przedzdaja strzyk. Mleko z przeddoju nie ma styczności z mlekiem ze zbiornika – kontynuował Adam Bartoszuk, prezentując także robot do podgarniania paszy OptiDuo.
Nutribiotyki na straży zdrowia krów
Paweł Kamiński opowiedział o kilku istotnych zasadach dotyczących żywienia krów oraz scharakteryzował pasze będące w ofercie firmy Josera.
– Głównym wyzwaniem dla hodowców jest utrzymanie odpowiedniej rentowności produkcji mleka przy spełnieniu rosnących wymagań rynku. Dziś zwiększenie wydajności nie zawsze wiąże się z poprawą rentowności produkcji, a jedną z dróg do jej osiągnięcia jest utrzymanie wysokiego statusu zdrowotnego stad. Ważne jest ograniczenie kosztów weterynaryjnych oraz dobre zarządzanie – mówił Paweł Kamiński. – Od lat staramy się wprowadzać na rynek nowe pasze i dodatki. Jednym z nich jest składnik nutribiotyczny. Jest to zestaw naturalnych substancji czynnych pochodzenia roślinnego o dużej aktywności, które działają w organizmie na poziomie komórkowym.
Jak uprawiać użytki zielone?
Marta Spytek z firmy DSV, przedstawiła kilka istotnych szczegółów dotyczących prowadzenia użytków zielonych. Na początku prelegentka zwróciła uwagę na dobór gatunków traw w zależności od stanowiska, sposobu i intensywności użytkowania.
Omawiając zakładanie użytków zielonych na gruntach ornych Marta Spytek namawiała do czytania na etykietach informacji dotyczących następstwa roślin.
– Przy zakładaniu użytku zielonego np. po zbożach lub po kukurydzy możemy mieć problem. Herbicydy pozostają w glebie bowiem przez okres nawet 18 miesięcy. Przy roku suchym ten czas może się wydłużać. Na same trawy może to nie mieć dużego wpływu, ale na rośliny motylkowe już tak. Mogą one kiełkować i od razu obumierać lub przechodzić poważny stres. Może na przykład zdarzyć się tak, że lucerna w czystym siewie kiełkuje, zaczyna rosnąć i po pewnym czasie rośliny zatrzymują wzrost i żółkną. Być może w tym momencie system korzeniowy lucerny dotarł do pozostałości substancji aktywnych, które były stosowane np. rok temu. Zwracam więc uwagę na to, abyście zakładając użytek szczególnie z mieszankami roślin motylkowych, zastanowili się, jakie herbicydy były wcześniej na danym polu stosowane – powiedziała Marta Spytek.
Walka z mastitis bez antybiotyków
Przemysław Błaszczyk z firmy Hipra przedstawił nowe trendy w profilaktyce mastitis. Zwrócił uwagę na czekające hodowców ograniczenia w stosowaniu antybiotyków w hodowli bydła mlecznego.
– W 2015 roku UE w swoim Dzienniku Urzędowym opublikowała wytyczne dotyczące ograniczania stosowania antybiotyków w weterynarii. W trakcie opracowywania jest krajowy program działania w zakresie zwalczania odporności na środki przeciwdrobnoustrojowe, który ma ograniczyć masowe, profilaktyczne podawanie antybiotyków zwierzętom – mówił Przemysław Błaszczyk.
W podsumowaniu prelegent stwierdził, że przypadki klinicznego mastitis na tle Streptococcus uberis można zredukować o połowę poprzez stosowanie odpowiednich szczepień, które dodatkowo redukują zużycie antybiotyków w terapii mastitis.
– Szacuje się, że około 30% zapaleń wymienia wywoływanych jest przez Streptococcus uberis. Jest to bakteria nawracająca, trudna w leczeniu. Firma Hipra postanowiła więc znaleźć nowe, nie antybiotykowe narzędzie w walce z tą bakterią. Opracowała szczepionkę przeciwko zapaleniu wymienia wywołanemu przez Streptococcus uberis – poinformował Przemysław Błaszczyk.
Organizatorami szkolenia byli: SM Ryki, Josera, DeLaval, DSV i Hipra.
Józef Nuckowski