Piotr Skoczek – specjalista ds. żywienia bydła i pomysłodawca Elitarnego Klubu Hodowców Bydła podkreślił, iż przede wszystkim należy zacząć doceniać cielęta. Krowy mają wszystko, bo produkują i zarabiają, a cielęta są gdzieś tam przy okazji– mówił, a większość hodowców przyznała prelegentowi rację.
Badamy, płacimy, transportujemy
Lekarz weterynarii Kamil Kossakowski przekonywał, jak ważnym zagadnieniem jest zachowanie zasad bioasekuracji, często traktowane jak zło konieczne i niepotrzebny wymysł. Podstawową i najważniejszą zasadą powinna być ta, że wszelkie badania wykonujemy przed zakupem i przed transportem zwierząt w miejscu, gdzie one przebywają. Gdy zwierzęta znajdą się już u nowego właściciela, to nie mamy żadnego prawa do reklamacji. – Sprzedawca zwolniony jest z jakiejkolwiek odpowiedzialności odnośnie chorób zakaźnych i największym błędem, jaki popełniamy, to zakup zwierząt bez badań. Później okazuje się, że wraz z nimi przyjechały choroby, powodujące potężne straty. – Jedna sztuka, która przyjdzie niezbadana może „rozłożyć” całe stado, a śmiertelność cieląt w przypadku niektórych chorób może sięgać 100 pro...