Nie warto inwestować w najtańsze folie kiszonkarskie
Pierwszy pokos jak zwykle będzie najbardziej obfity i najzasobniejszy w składniki pokarmowe, zatem nie warto oszczędzać na folii kiszonkarskiej, choć ta do balotów wydaje się dość droga. Folie z najniższej półki cenowej często nie chcą się kleić, ponadto mają mniej warstw, co będzie miało wpływ na skrócenie okresu przechowywania paszy bez jej strat.
Folie charakteryzują się różną długością i grubością. Nie jesteśmy jednak w stanie sprawdzić czy te dane zgadzają się z deklaracją producenta. Podstawowym parametrem, na podstawie którego można oszacować, czy folia trzyma normy jest masa rolki. Folie o grubości 25 mikronów przy szerokości 500 mm powinny ważyć ok. 22 kg, natomiast przy szerokości 750 mm od 27,5 do 29 kg.
Jakie folie kiszonkarskie są dostępne na rynku?
Na rynku spotkamy folie o różnej ilości warstw, zazwyczaj są 3-warstwowe i te grubsze z wyższej półki 5-warstwowe. Na każdym opakowaniu powinna znajdować się w jasny sposób przedstawiona informacja o ilości warstw. Folie 3-warstwowe są tańsze, co nie oznacza, że są złe. Wszystko zależy od tego jak długo pasza ma być przechowywana. Jeśli jesteśmy pewni, że zużyjemy sianokiszonkę jeszcze przed zimą, to wystarczy folia 3-warstwowa. Jednak pamiętajmy, że folia grubsza, a więc 5-warstwowa oraz szersza, a więc 750 mm a nie 500, zapewni lepsze przechowywanie paszy zwłaszcza przy skarmianiu w późniejszych terminach.
Ważna jest też zawartość w folii kleju PIB (poliizobutylenu), który zapewnia sklejenie poszczególnych warstw, co prowadzi do szczelnego zamknięcie balota. Tanie folie zazwyczaj nie posiadają tego kleju lub zbyt małe jego ilości. Folia zawierająca odpowiednią ilość kleju powinna po wyjęciu z opakowania kleić się do rąk. Poza tym folie z klejem są podczas owijania o wiele głośniejsze niż te bez kleju. Z drugiej strony, są rolnicy, którzy natrafili na folie zbyt klejące się, co sprawiło kłopot przy ustawianiu balotów już po zakończonym owinięciu. Jeden balot kleił się do drugiego i folia się rozrywała.
Kolor folii ma znaczenie
Folie do sianokiszonki produkowane są przeważnie w 4 kolorach: białym, jasnozielonym, ciemnozielonym i czarnym. W ten sposób dla każdego pokosu można wybrać inny kolor. Jednak należy pamiętać, że folie o jasnych kolorach, a więc biała i jasnozielona najlepiej odbijają promienie słoneczne, a więc sianokiszonka się nie nagrzewa, co ma duże znaczenie dla procesu fermentacji i dalszego przechowywania. Należy unikać folii bezbarwnych, które są tańsze, jednak nie są przeznaczone do konserwowania pasz, tylko do owijania palet. Nie posiadają wymaganych cech, np. kleistości, czy chociażby bariery UV.
Podczas doboru folii do sianokiszonki niewielkie znaczenie ma zachwalany przez niektórych naciąg np. 300%. Większość owijarek naciąga folię do 50–70%, a więc naciąg 300% nie jest lepszy ani bardziej przydatny i nie wpływa dodatkowo na wydajność.
Andrzej Rutkowski
Zdjęcia: Andrzej Rutkowski
Zdjęcia: Andrzej Rutkowski