Rolnik postawił na sprawdzony model zamiast nowości
– Bałem się ryzyka, wszak technologicznie nowsze karuzele są znacznie droższe i choć już dwie takie od firmy GEA pracują w Polsce i właśnie na Podlasiu, to bardzo krótko i nawet sami użytkownicy nie są w stanie obiektywnie ocenić ich pracy. Pierwsza jaskółka wiosny nie czyni i dopiero po kilku latach intensywnego użytkowania można rzetelnie powiedzieć coś na temat takiej dojarni – podkreślił Krzysztof Kosiński, dodając, że wybrał sprzęt GEA, gdyż ta firma na obecną chwilę posiada największy wybór rozwiązań doju karuzelowego, ponadto ma zaufanie do ich serwisu.
Inwestycja podzielona na etapy
Karuzela pracuje w tym gospodarstwie od października ubiegłego roku, a jej montaż wraz z budową obiektu, w którym się znajduje, zapewniającym również szerokie zaplecze socjalne, był tylko jednym z etapów inwestycji, bowiem rolnicy dostali pozwolenie na cały kompleks budynków.
– Jeszcze na rok przed montażem hali udojowej wybudowaliśmy przejezdne silosy kiszonkarskie, które były inwestycją niezbędną, wszak nie mieliśmy gdzie magazynować pasz objętościowych. Ich wymiary to 75 m długości i...