Podsumowanie działalności OSM Końskie w 2020 roku
– Celem naszego zebrania jest podsumowanie działalności w minionym roku i wyznaczenie celów na kolejne – rozpoczął Tadeusz Fijałkowski, przewodniczący rady nadzorczej.
Delegaci sprawnie wybrali prezydium zebrania, do którego weszli: Jan Wilk (przewodniczący zebrania), Renata Kałużna (zastępca przewodniczącego), asesorowie: Marian Stępniak i Krzysztof Solarek. Funkcję sekretarza objął Stanisław Palus.
Delegaci po jego odczytaniu uchwalili regulamin obrad oraz wybrali komisję uchwał i wniosków w składzie: Mirosław Kiepas, Mirosław Gawryś i Jacek Pawelec. Do komisji skrutacyjnej weszli Wojciech Woźniak, Wiesław Popiel, Marek Kapka, Stanisław Barul i Adam Wisznik.
Korzyść dla spółdzielni
Do wygłoszenia sprawozdania zarządu spółdzielni przystąpił jej prezes Wiesław Stępień, który powitał rolników i przedstawicieli załogi.
Jak zaznaczył prezes Stępień, jednocześnie pojawiają się nowe zagrożenia – znaczący wzrost kosztów funkcjonowania, nowe obciążenia dla firm, wprowadzane są ukryte podatki, rośnie płaca minimalna.
– Wszyscy obserwujemy tworzącą się nową jakość w naszym świecie – stwierdził Wiesław Stępień. – Jeśli chodzi o mleczarstwo i dotyczące jego prognozy, to nie chciałbym się wypowiadać. W TPR nr 26 czytaliśmy wstępniak „Wolni od krów” – mam jednak nadzieję, że do tego o czym tam czytaliśmy nie dojdzie i mleko nie zostanie wyparte z naszego modelu konsumpcji.
Prezes OSM Końskie wspominając o rosnących płacach podkreślił, że średni dochód brutto w 2020 roku wynosił na umowie o pracę 42,5 tys. zł rocznie, a w koneckiej spółdzielni to 42,7 tys. zł.
– Mamy to szczęście, że zdecydowana część ludzi zorganizowanych w związkach w naszej spółdzielni jest jej przyjazna. Oczywiście to zrozumiałe, że pracownicy zawsze mają jakieś roszczenia, ale dogadujemy się – podkreślił Stępień.
- Za prezydialnym stołem zasiadło siedem osób
- Wiesław Stępień, prezes Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Końskich
Dodał, że rejon działania spółdzielni nie zmienia się, nadal jest bardzo duży – skup prowadzony jest w 76 gminach na terenie 3 województw. Dominuje odbiór bezpośredni ze zbiorników.
Na koniec roku w OSM Końskie funkcjonowało 39 stacji schładzania, na koniec br. powinno ich zostać około 15.
– Spółdzielnia udziela z Funduszu Wzajemnej Pomocy bardzo korzystnych kredytów na zakup wyposażenia do schładzania mleka – podkreślił Stępień.
W 2019 r. takich kredytów udzielono na ponad 2 mln zł, w ub.r. był to 1 mln zł.
W 2020 r. spółdzielnia przerobiła 82 mln l mleka, a skup wyniósł 79 mln litrów. Prezes Stępień podkreślił także, że w rejonie działania spółdzielni pojawił się prywatny podmiot, który nie jest obciążony kosztami przetwórstwa i w czasach koniunktury może za mleko zapłacić lepiej, lecz kiedy ceny spadają, mleka od rolnika odebrać nie musi.
Najwyższy tłuszcz w historii
Surowiec do OSM Końskie w 2020 r. dostarczało 1439 rolników. Całość skupionego mleka była w klasie ekstra. Tłuszcz utrzymał się na poziomie najwyższym w historii – 4,1%, a białko 3,24%.– Jeśli chodzi o część skupową to chciałbym wspomnieć, że kiedyś byliśmy pionierami, np. w inseminacji. Już kilka lat temu doszliśmy do wniosku, aby dopłacać do kosztów oceny użytkowej bydła i kontynuujemy to – mówił prezes Stępień. – Kwota refundacji z tego tytułu wyniosła 150 tys. zł.
Spółdzielnia nadal dystrybuuje środki higieny, pomaga w zaopatrzeniu w pasze, rozprowadza nasiona kukurydzy.
– Wśród dostawców rozprowadzamy artykuły mleczarskie i mamy pod tym względem tendencję wzrostową. Najlepiej wśród naszych dostawców sprzedaje się masło. Spółdzielnia współpracuje z redakcją TPR, który porusza bardzo wiele ciekawych zagadnień związanych z krajowym i światowym mleczarstwem.
– Wspominałem o handlarzach mleka, my również staramy się wejść na ten rynek i część mleka sprzedajemy hurtowo w beczkach. Mam nadzieję, że ten rynek po pandemii się zmieni i zwiększy się popyt na inne produkty. Niektóre firmy wycofują się ze skupu mleka i kupują surowiec u nas – dodał prezes Stępień.
OSM Końskie wyprodukowała 4100 t mleka w proszku, w 2019 r. było to 3800 t. Wiesław Stępień zaznaczył, że dziś duże firmy inwestują w proszkownie, bo proszek można przechować i kiedy jego cena rośnie dobrze na nim zarobić.
– Trzeba być bogatym, bo w przechowalnictwo trzeba zainwestować duże pieniądze, żeby następnie dobrze produkt sprzedać – podkreślał Wiesław Stępień.
Produkty z koneckiej spółdzielni znajdują nabywców głównie w centralnej i południowej części kraju poprzez duże polskie i zagraniczne sieci handlowe.
Prezes Stępień zapewnił, że wszystkie transakcje proszkiem mlecznym są ubezpieczone, więc z tego powodu nie ma żadnych niezapłaconych należności.
Oszczędności energii
– W roku ubiegłym inwestycje były niewielkie – na poziomie 500 tys. zł. Rok wcześniej wydaliśmy ponad 4 mln zł, ale wówczas zainstalowaliśmy elektrownię fotowoltaiczną, która pozwala nam zaoszczędzić 15–18% energii. Za ostatnie miesiące jest to kwota 50–60 tys. zł na miesiąc – zaznaczył prezes Stępień. – Wygraliśmy sprawę w sądzie z Urzędem Regulacji Energetyki, który nałożył na nas kilkanaście tysięcy złotych kary. Do najistotniejszych inwestycji w ub.r. należał zakup dwóch samochodów chłodniczych za 265 tys. zł.
Zysk spółdzielni za 2020 r. wyniósł 494 tys. zł. Zarząd zaproponował przeznaczenie tego zysku na powiększenie funduszu zasobowego, który będzie wówczas na poziomie 15 mln zł.
– To nie jest żywa gotówka, ona nieustannie krąży, chroni nas przed kredytami bankowymi, kiedy trzeba pozwala wcześniej przeprowadzić wypłaty – zapewniał prezes Stępień. – Na zakończenie chciałbym powiedzieć coś o bieżących sprawach finansowych. Gdy spotkaliśmy się w roku ubiegłym mieliśmy 5 mln zł straty, co zmusiło nas do obniżenia cen skupu. Udało się z tych strat wyjść na niemal 500 tys. zł zysku. Do pozytywnych sygnałów należy wzrost kosztów surowca w całości kosztów. Obecnie przekroczyły one 70%, a przecież pamiętamy, że wynosił on 61% – wskazywał Wiesław Stępień.
Po wystąpieniu prezesa przyszedł czas na wystąpienie przewodniczącego rady nadzorczej.
Tadeusz Fijałkowski zdając sprawozdanie z działalności rady wskazał na przeszkody w działalności rady spowodowanymi obostrzeniami związanymi z pandemią, która odbyła 5 posiedzeń. Koronawirus spowodował także dużą absencję wśród pracowników, którzy kierowani byli na kwarantannę.
– Pozostali pracownicy musieli podejmować ich obowiązki i za to serdecznie dziękuję – mówił Fijałkowski.
W okresie sprawozdawczym rada nadzorcza odbyła 5 posiedzeń plenarnych, przyczyną takiej ilości posiedzeń była panująca w kraju pandemia i związane z nią obostrzenia.
– Miniony rok był dla naszej spółdzielni bardzo trudny. Szerząca się pandemia koronawirusa w kraju i na świecie i związane z nią rygory utrudniały funkcjonowanie spółdzielni – mówił Tadeusz Fijałkowski.
Na zakończenie swojego wystąpienia wniósł o udzielenie absolutorium prezesowi Wiesławowi Stępniowi oraz jego zastępcy Hieronimowi Michałowskiemu.
- Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich
- Delegaci na Walne zebranie w OSM Końskie jednogłośnie udzielili zarządowi absolutorium
Jerzy Pośpiech, dyrektor Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach, nie mógł być obecny na Walnym zebraniu w 2020 roku.
Dodał, że w Polsce obcy kapitał obejmuje 80% handlu. To nie jest tylko polski problem, bo w całej Unii handel został scentralizowany i opanowany przez nieliczne firmy.
– Większość państw UE nie może sobie z tym poradzić – mówił dyr. Pośpiech.
Po tym wystąpieniu sekretarz zebrania odczytał protokół z posiedzenia komisji mandatowo-skrutacyjnej. W zebraniu wzięło udział 74 delegatów, czyli 83% wybranych.
Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich, zwrócił uwagę na specyfikę funkcjonowania koneckiej spółdzielni.
– Są w Polsce firmy, które dziennie skupują tyle ile OSM Końskie w ciągu miesiąca, ale są i takie, które kupują 10 tys. l dziennie – mówił Waldemar Broś, prezes KZSM. – Mamy więc bardzo duży rozrzut między tymi podmiotami. Zawsze podkreślam, że wasza spółdzielnia funkcjonuje w określonym regionie, w którym funkcjonuje specyficzne rolnictwo.
Czego można spodziewać się w produkcji mleka? Jak wyjaśniał prezes Broś, w 2020 r. na świecie wyprodukowano ponad 860 mld litrów. To wzrost w porównaniu do 2019 r. o 1,4%. Tempo wzrostu więc nieco spadło, podobny trend można zauważyć także w Polsce.
Jednak to nie to jest głównym problemem producentów mleka. Spożycie produktów mleczarskich wynosi w Polsce tylko 229 l/osobę. Prezes Waldemar Broś podkreślił, że nadwyżkę musimy więc eksportować. Jako sektor rolno-spożywczy powinniśmy promować spożycie naszych produktów na rynku wewnętrznym, eksport powinien być tylko dodatkiem.
Po tym wystąpieniu delegaci przystąpili do głosowań. Zatwierdzili sprawozdanie roczne i bilans spółdzielni, sprawozdanie z działalności rady nadzorczej, sposób podziału nadwyżki bilansowej za 2020 r. Jednogłośnie udzielili absolutorium członkom zarządu spółdzielni. Ustalili także najwyższą sumę zobowiązań, jaką spółdzielnia może zaciągnąć wobec banków oraz zatwierdzili kierunki działalności gospodarczej na 2021 r. i lata następne.
– Dziękuję za okazane zaufanie, to dla mnie nowe wyzwanie, Bóg zapłać – powiedział po głosowaniu absolutorium prezes Wiesław Stępień.
– Serdecznie dziękuję za zaufanie w tych trudnych czasach i serdecznie proszę, abyśmy wszyscy dbali o dobre imię naszej spółdzielni – dodał Hieronim Michałowski.
Najwięksi dostawcy do OSM Końskie
- Konrad Turliński – 482 474 l
- Władysław Dobrodziej – 399 922 l
- Małgorzata Kania – 380 553 l
- Piotr Najder – 376 148 l
- Jacek Pacześ – 365 731 l
- Karol Fijałkowski – 360 347 l
- Piotr Puchniarz – 354 022 l
- Grzegorz Bojanowski – 348 000 l
- Marek Rogulski – 341 736 l
- Leszek Wiaderny – 311 352 l
Paweł Kuroczycki
Zdjęcia: Paweł Kuroczycki