Montbeliardy wciąż niedoceniane w Polsce
Choć w Polsce nadal jest niedoceniana, to są hodowcy, jak Lucjan Rogaś, który nie chce innych krów, a od swoich białogłowych krasul średnio doi 9300 kg mleka w 305 dni laktacji, co daje mu pod tym względem jedno z pierwszych miejsc w kraju. Jednocześnie podkreśla, że jest to bydło bezproblemowe w porównaniu z delikatnym i wymagającym hf-em.
Jakie są zalety rasy montbeliarde?
– Główną zaletą rasy montbeliarde jest jej uniwersalność, to typ mięsno-mleczny. Jest to bydło wytrzymałe fizycznie, ma lżejsze wycielenia od hf-a ze względu na szersze miednice. Korzystniejsza jest też budowa nóg. Duże korpusy i stosunkowo mocne umięśnienie sprawiają, że bardzo dobrze spieniężają się buhajki oraz krowy brakowane. Krowy montbeliarde mają mniejsze wymagania żywieniowe niż hf-y. Ponadto żyją znacznie dłużej, najstarsze z nich w naszym stadzie mają 11 lat, a przeciętna krowa jest u nas dojona przez okres 6–7 laktacji, czyli ponad 2 razy dłużej niż zazwyczaj jest to w przypadku hf-a. Nasz lekarz weterynarii żartuje, że gdyby wszystkie obory były takie jak nasza to on byłby bezrobotny – powiedział Lucjan Rogaś dodając, że montbeliardy są rasą stosunkowo późno dojrzewającą dlatego jałówki kryje się w wieku 18 miesięcy, a jeszcze inną zaletą jest duża zdrowotność wymion.
- Szczególną cechą rasy montbeliarde są białe głowy i brązowoczerwone uszy
W 2012 roku rolnik zakupił pierwsze 5 sztuk rasy montbeliarde z Francji, następnie 2 lata później w roku budowy nowej obory kupił kolejne 10 sztuk z tej samej firmy Coopex. Z tych 15 sztuk rozbudował stado w większości czystorasowe. Tylko część krów to krzyżówki o 75% udziale rasy montbeliarde, powstałe w wyniku krzyżowania wypierającego na hf-ie. Zabiegi inseminacji wykonuje syn Łukasz, a nasienie zamawiane jest z firmy Coopex.
Zalety rasy montbeliarde doceniają Rosjanie
– Szkoda, że u nas w kraju montbeliardy nadal są rasą niszową w stosunku do hf-a. Niektórzy hodowcy źle je postrzegają uważając, że są to krowy zbyt temperamentne, co nie jest prawdą. Co ciekawe, zalety tej rasy dostrzegli Rosjanie, którzy kupują materiał hodowlany z Francji w tysiącach sztuk przy udziale transportu lotniczego – dodał hodowca.
- Lucjan Rogaś gospodaruje z żoną Beatą oraz synem Łukaszem na 59 ha, w tym 23 ha własnych we wsi Wrząca Wielka (gm. Koło). Uprawia kukurydzę, lucernę i trawy. Utrzymuje 145 sztuk bydła, w tym 73 krowy. Rocznie dostarcza ponad 600 tys. l mleka do Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Kole.
Andrzej Rutkowski
Zdjęcia: Andrzej Rutkowski
Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 04/2022 na str. 40. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.