StoryEditorObory

Kiedy lepiej postawić na system uwięziowy w oborze?

21.10.2020., 12:10h
Monika i Andrzej Szewczykowie od kilkunastu lat rozwijają produkcję mleka, aż przyszedł moment, w którym budynki inwentarskie zrobiły się za małe, by pomieścić powiększające się stado bydła. Na terenie siedliska nie było miejsca na budowę nowej obory, więc gospodarze zdecydowali się na przeprowadzenie inwestycji poza nim.

Postawili na uwięziówkę

Po 7 miesiącach prac budowlanych, krowy do nowego obiektu zostały przeprowadzone w maju 2019 r. Budynek o długości 46 m i szerokości 15 m wybudowano z pustaków ceramicznych. Na stalowej konstrukcji obiektu wspiera się dach wykonany z płyty warstwowej. W ścianach długich zastosowano szczeliny na wysokość 1,5 m, które zasłaniane są kurtynami z poliwęglanu. Dój prowadzony jest za pomocą dojarki przewodowej na 7 aparatów udojowych.

Centralne miejsce w oborze zajmuje stół paszowy, do obu stron którego przylegają 72 stanowiska.

Zdecydowaliśmy się na uwięziówkę, by lepiej dopilnować bydła. Dla krów może korzystniej byłoby, gdyby chodziły luzem, ale koszt obory wolnostanowiskowej byłby dużo wyższy niż uwięziówki, co miało niebagatelne znaczenie przy podejmowaniu decyzji – tłumaczy Andrzej Szewczyk.

Systematyczna selekcja stada

Obora objęta jest oceną użytkowości mlecznej, a średnia roczna wydajność wynosi ponad 6 tys. kg.

Nie jest to satysfakcjonujący wynik, jednak, aby jak najszybciej produkować jak najwięcej mleka, nabywaliśmy krowy z najbliższej okolicy. Nie chcieliśmy kupować najlepszych genetyczni...
Pozostało 74% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
02. listopad 2024 16:27