Niestety, drastycznej zmiany koniunktury i spadków przychodów, jakie miały miejsce na początku roku nie przetrwało kilka firm. Były to głównie małe spółdzielnie mleczarskie. Część z nich połączyła się z większymi i stabilniejszymi firmami. Unsplash
Rozpoczął się nowy rok, więc można pokusić się o pewne podsumowania. Mijający rok wśród hodowców bydła był następstwem zjawisk z poprzedniego. Jednak czy poza pierwszymi miesiącami okazał się tak dramatyczny? Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna w przypadku zakładów mleczarskich.
- Jaki był 2023 rok dla producentów mleka i spółdzielni mleczarskich?
- Które spółdzielnie mleczarskie połączyły się z mniejszymi podmiotami, a które spółdzielnie mleczarskie nie przetrwały kryzysu?
- Jakie zmiany czekają polską branżę mleczarską i cały sektor rolno-spożywczy w najbliżyszm czasie?
Hossa na rynku mleka nie trwała długo. Dlaczego wysokie ceny surowca utrzymywały się jedynie przez chwilę?
Zdecydowanie tym co w mijającym roku najbardziej uderzyło zarówno w gospodarstwa rolne, jak i przetwórców mleka był spadek przychodów. Zmiana cen mleka surowego nawet o 50% miała miejsce w wielu przedsiębiorstwach. Było to zjawisko raczej nieuniknione, a mimo to redukcja cen produktów mleczarskich, za czym poszły spadki cen surowca pomimo to wielu zaskoczyło. Sama hossa na rynku mleka miała dwa powody. Pierwszym, było pobudzenie gospodarki wcześniej hamowanej przez obostrzenia pandemiczne. Wobec tego przez kilkanaście miesięcy obserwować można było ciągły wzrosty cen skupu. Następnie wystąpiła panika związana z wybuchem wojny w Ukrainie, co wywindowało ceny wszystkich surowców rolnych do historycznie ...