StoryEditorPorady

Mając oborę uwięziową też można zapewnić krowom ruch

07.08.2021., 16:08h
Urszula i Daniel Bukowscy to niezwykle kreatywni hodowcy bydła mlecznego, co najlepiej potwierdza system, w jakim utrzymują obecnie swoje stado. Kiedy przed dwunasty laty zasiedlili nowo wzniesioną wówczas oborę, krowy stały w niej na uwięzi. Dziś zwierzęta korzystają z dobrodziejstw wolnego ruchu, a wiązane są tylko na czas doju.

Nietypowa uwięziówka

Rozwijając swoje mleczne gospodarstwo – w 2008 roku – państwo Bukowscy oddali do użytku nową wybudowaną oborę. Jej powstanie motywowane było przede wszystkim brakiem miejsca dla młodzieży, która to jako pierwsza zasiedliła nowy obiekt. Rok później wprowadzono do niego krowy. Nietypowa jest to jednak obora.
Wchodząc do budynku wydaje się, że jest on typowym przejazdowym bezuwięziowym obiektem, w którym główne miejsce zajmuje korytarz paszowy. Po jednej stronie przylega do niego podzielona na kojce część dla młodzieży; po przeciwnej część dla stada produkcyjnego. Ale… Szybko można zauważyć, że zamiast otwartych boksów legowiskowych są tutaj dwa rzędy uwięziowych stanowisk, wyłożonych gumowymi matami i zakończonych rusztami. Łącznie znajduje się tu 60 stanowisk i taka też jest od lat obsada krów dojnych. Dochodzi do niej ok. 12 sztuk zasuszonych, które przebywają w odrębnym kojcu na słomie.

Krowy uwiązane tylko na dój

Kiedy budowaliśmy oborę zależało nam by był to obiekt bezściołowy i aby łatwo można było krowy spuszczać z uwięzi i korzystać z wybiegu. Z czasem jednak system utrzymania uległ znaczny...
Pozostało 85% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
05. listopad 2024 02:36