Ci pierwsi muszą bowiem niezależnie od tego, czy ich dostawcy zapłacili kary, wpłacić ją w terminie na konto ARR, rolnicy natomiast często regulując to zobowiązanie pozostają bez środków do prowadzenia bieżącej działalności rolniczej. Nie wspominając już o tym, że są także i tacy producenci mleka, którzy ponieśli wcześniej duże koszty dokupując kwoty, by zmniejszyć karę za nadprodukcję.
Mechanizm regulacji opłat za nadprodukcję działa w ten sposób, że kara jest wnoszona do budżetu Unii Europejskiej poprzez podmioty skupowe corocznie do 1 października w równych ratach. Równocześnie w tej samej proporcji, czyli 1/3 kary, rolnicy płacą ją do podmiotów skupowych, te zaś wpłacają ją w tej samej proporcji do Agencji Rynku Rolnego, która jest w Polsce odpowiedzialna za obsługę tego mechanizmu.
Duże spółdzielnie mleczarskie zgłaszają coraz więcej problemów ze ściągnięciem kar od niektórych rolników pomimo tego, że nierzadko wychodzą naprzeciw swoim dostawcom (udzielając np. pożyczek), którzy nie posiadają środków, aby uregulować tę opłatę. Spółdzielnie radzą sobie też ze ściągnięciem kar pobierając pieniądze za dostarczane mleko. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy dostawca, który ma do zapłacenia karę i zdecydował się na jej regulację w ratach, zmienił podmiot skupowy bądź przepisał gospodarstwo na następcę, czy też po prostu zaprzestał produkcji mleka. W takiej sytuacji podmiot skupowy bierze na swoje barki ściągnięcie kary od tego rolnika.
Z informacji jakie uzyskał „Tygodnik” od Agencji Rynku Rolnego wynika, że zarówno przepisy unijne i krajowe wskazują, iż podmiot skupujący jako płatnik jest zobowiązany do pobrania od dostawców opłaty i wpłacenia jej we właściwym terminie na rachunek ARR. Jest on więc odpowiedzialny także za pobieranie opłat, a nie tylko za ich przekazywanie do Agencji. Podmiot skupowy ma jednak upoważnienie do żądania wykonania w drodze egzekucji administracyjnej obowiązku wynikającego z decyzji w sprawie ustalenia wysokości należnej opłaty dla dostawcy hurtowego. Taki mechanizm stosuje się również wobec producentów, którzy zmienili podmiot skupowy lub zaprzestali produkcji mleka. Mleczarnie w takiej sytuacji ponoszą jednak dodatkowe koszty uruchamiając ten proceder, chociaż suma summarum, będzie musiał je ponieść w konsekwencji i tak rolnik zalegający z zapłatą, gdy zostanie ona od niego wyegzekwowana. Takie regulacje wynikają m.in. z ustawy o organizacji rynku mleka i przetworów mlecznych.
Tylko w sytuacji bankructwa
Unijne przepisy przewidują co prawda, że 1% opłaty wyrównawczej, która nie jest przekazywana do UE, może zostać wykorzystana przez państwo członkowskie m.in. do pokrycia przypadków upadłości lub definitywnej niezdolności niektórych producentów do zapłacenia opłaty wyrównawczej. Jak podkreśla jednak Agencja Rynku Rolnego, nie oznacza to, że wszyscy producenci, którzy mają trudności z wniesieniem należnych opłat będą mogli skorzystać z tego rozwiązania.
Prof. Andrzej Babuchowski, były Radca Minister w Stałym Przedstawicielstwie RP przy Unii Europejskiej tłumaczy, iż jeśli rolnik zbankrutuje przed zapłatą całkowitej należności zgodnie z artykułem 16a Rozporządzenia (WE) nr 595/2004, 1% kwoty, która nie jest przekazywana do EFRG, idzie na pokrycie takich przypadków. Państwa członkowskie wpłacają bowiem 99% wartości opłaty wyrównawczej z tytułu przekroczenia kwoty do EFRG zgodnie z artykułem 78 (2) rozporządzenia Rady (WE) nr 1234/2007. Opinia ta potwierdza stanowisko ARR, że z tej możliwości można korzystać tylko wtedy, gdy producent rolny zalegający z zapłatą kary zbankrutuje.
Miała być pomoc, a...
Rolnicy, którzy uregulowali kary, ale teraz nie mają pieniędzy na bieżącą działalność, czyli znaleźli się w trudnej sytuacji finansowej liczyli na uruchomienie obiecanych przez resort rolnictwa pożyczek i kredytów. Kredyty mają być bowiem udzielane na spłatę zobowiązań cywilnoprawnych, a pożyczki na sfinansowanie niepodatkowych należności budżetowych o charakterze publicznoprawnym. Obie formy wsparcia są co prawda przeznaczone dla producentom mleka, ale jest jedno ale. Chodzi nie o bieżące zobowiązania, ale te powstałe w okresie od 7 sierpnia 2014 r.
do 30 kwietnia 2016 r. Nie wiadomo też, czy kara za nadprodukcję nie będzie tutaj potraktowana jako zobowiązanie cywilnoprawne na rzecz budżetu środków europejskich. Takie bowiem nie może być objęte pomocą. Jeśli jednak mogłoby być, to dotyczyłoby tylko tych rolników, którzy nie zapłacili tej opłaty, ale nie w tym roku, tylko w ubiegłym. Skierowaliśmy zapytanie do resortu rolnictwa, z jakiej pomocy mogą więc skorzystać rolnicy, którzy niosą na swoich barkach opłaty za nadprodukcję mleka. Na odpowiedź jeszcze czekamy.
- Fonterra dołuje
Pierwsza w październiku br. aukcja produktów mlecznych na platformie aukcyjnej Global Dairy Trade (GDT) w Nowej Zelandii zakończyła się spadkiem indeksu cen. W stosunku do aukcji z 20 września br. Indeks cen GDT zmniejszył się o 3,0%. Jest to pierwszy spadek indeksu po czterech kolejnych aukcjach wzrostu, który zapoczątkowała aukcja z 2 sierpnia br. Indeks wzrósł wtedy o 6,6%.
Magdalena Szymańska