Hodowcy posiadają blisko 70 sztuk bydła, a paszę produkują na 35 ha, w związku z tym praktycznie na całej powierzchni uprawiają rośliny przeznaczane na paszę objętościową. Z pasz treściwych krowy otrzymują gotową mieszankę granulowaną zawierającą 19% białka oraz korektor białkowy zawierający 45% białka. Dodatkowo susza w 2018 roku spowodowała gorszy plon traw oraz kukurydzy.
– Udało nam się zebrać trzy pokosy traw, ale z ostatnich zbiorów plon był mocno zredukowany. Również plon kukurydzy, szczególnie tej wysianej później, był znacznie słabszy. Wysialiśmy 3 ha żyta ozimego jako międzyplon z przeznaczeniem na kiszonkę, a po nim przeznaczyliśmy pole pod kukurydzę. Roślina wysiana została trochę później i prawie nie zawiązały się na niej kolby. W innych latach stosowaliśmy takie rozwiązanie i kukurydza siana po życie udawała się całkiem nieźle, jednak w 2018 roku susza mocno ograniczyła zawartość energii w kukurydzy – mówi Grzegorz Stefańczuk.
Szybko zrobiła się za mała
Od ponad roku w gospodarstwie państwa Stefańczuków pracuje wóz paszowy marki Strautmann o pojemności 10 m3. W skład miksu wchodzi: sianokiszonka, ...