Pierwszy etap inwestycji
– Jest to pierwszy etap inwestycji realizowanych przy wykorzystaniu środków europejskich. Linia chłodnicza jest najważniejszym elementem planu zakładającego modernizację infrastruktury niezbędnej do przetwarzania mleka. Oprócz niej udało nam się pozyskać nowy zbiornik do magazynowania mleka o pojemności 30 tys. l, który teraz wyróżnia naszą elewację. Uruchomiliśmy również maszynę pakującą, która została zainstalowana w dziale produkcji twarogów. Są to jednak elementy dodatkowe, z których bardzo się cieszymy. Najważniejsze są jednak maszyny odpowiedzialne za produkcję chłodu niezbędnego podczas procesu przerobu mleka na produkty garmażeryjne. Jest to serce zakładu. Bez takiego urządzenia żadna mleczarnia nie może pracować w poprawny sposób – mówił Mariusz Falgowski, prezes Kujawskiej Spółdzielni Mleczarskiej KeSeM podczas ceremonii otwarcia nowej instalacji chłodniczej.
Koszt inwestycji, jaka została przeprowadzona we włocławskiej mleczarni wyniósł 2,87 mln zł. Zarząd mleczarni podczas uroczystości otwarcia dziękował Kujawsko-Dobrzyńskiemu Bankowi Spółdzielczemu, który na ten cel uruchomił na korzystnych warunkach linię kredytową. Była ona niezbędna, ponieważ 50% dofinansowanie w ramach PROW ARiMR wypłaci dopiero po zakończeniu wszelkich procedur administracyjnych.
Rezerwa mocy
Dzięki urządzeniom chłodniczym zakład może produkować wodę lodową, która chłodzi przerabiane na liniach mleko i jednocześnie zapewnia właściwe warunki przechowywania produktu gotowego w magazynach.
Dziennie skupujemy 70 tys. l mleka. KeSeM współpracuje z 320 dostawcami. Są oni właścicielami spółdzielni. Prowadzą gospodarstwa na terenie powiatu włocławskiego, aleksandrowskiego, lipnowskiego oraz kolskiego. Mleczarnia gwarantuje im, że odbierze każdą ilość mleka, jaką będą w stanie wyprodukować – mówi prezes Falgowski.
- Dostawcy, członkowie RN, zarząd, przedstawiciele firm, pracownicy, którzy wzięli udział w ceremonii otwarcia instalacji mleczarni KeSeM
Wydajność wirówki, jaka jest na wyposażeniu kujawskiego zakładu sięga 10 tys. l/h. Moce przerobowe są więc znacznie większe niż ilość skupowanego dziennie mleka. Zarząd KeSeM zapewnia, że czyni starania o to, aby zwiększyć ilość skupowanego surowca. Planowane jest bowiem zwiększenie ilości produkowanych wyrobów.
Optymalna współpraca
Kujawska Spółdzielnia Mleczarska specjalizuje się w produkcji twarogów. W ofercie są także śmietany, jogurty, mleko spożywcze, masło oraz napoje fermentowane, jak maślanki i kefiry. Wyroby trafiają do sklepów na terenie województwa zachodniopomorskiego, pomorskiego, mazowieckiego, warmińsko-mazurskiego, kujawsko-pomorskiego oraz do części Wielkopolski. KeSeM wytwarza też towary marek własnych dla dużych sieci handlowych.
Mleczarnia mimo trudnych warunków dobrze sobie radzi na konkurencyjnym rynku. Dobre wyniki zawdzięcza między innymi ścisłej współpracy pomiędzy jej statutowymi organami zarządzającymi i nadzorującymi.
– W spółdzielczości tak to się dzieje, że określone funkcje pełnią zarówno radni na zebraniach rejonowych, jak i wyłaniani z nich członkowie rady nadzorczej. Reprezentujemy rolników i dbamy o to, aby współpraca z zarządem układała się optymalnie. Nasze rodzinne gospodarstwo powoli przekazuję synowi Krzysztofowi. Rocznie odstawiamy 230– 240 tys. l mleka i utrzymujemy 38 dojnych krów. Rozwijamy się. Wiele lat temu zaczynaliśmy od 30–40 tys. l mleka – mówi Mirosław Mikulski z miejscowości Świerna w gminie Lubień Kujawski, członek rady nadzorczej KeSeM.
- Mariusz Falgowski, prezes Kujawskiej Spółdzielni Mleczarskiej KeSeM
Zasiadający w niej rolnicy zdają sobie sprawę, że pełnią odpowiedzialną funkcję i to do nich należy sprawowanie nadzoru właścicielskiego i reprezentowanie interesów grupy ponad 300 dostawców i właścicieli.
– Jako radni ponosimy odpowiedzialność, dbamy i pilnujemy, aby mleczarnia była prowadzona w rozsądny sposób. Podczas kadencji w ramach posiedzeń rady nadzorczej przekazujemy zarządowi także to, czego potrzebują dostawcy. Mają oni swoje spostrzeżenia, wnioski i opinie. Czasem też zastrzeżenia. W KeSeMie dogadujemy się z zarządem spółdzielni – zapewnia Krzysztof Wieczorek z miejscowości Ząbin w gminie Choceń.
Rolnik rocznie produkuje 90 tys. l mleka. Utrzymuje 14 krów mlecznych. Wielkość stada jest uwarunkowana ilością możliwej paszy do wyprodukowania. Areał gospodarstwa to 23 ha, a całość produkcji roślinnej jest podporządkowana żywieniu zwierząt.
Mleczarnia swoim dostawcom płaci rynkowe stawki za mleko. Niektóre konkurencyjne zakłady oferują wyższe ceny, jednak dostawcy KeSeM swoją mleczarnię doceniają przede wszystkim za gwarancję stabilnych warunków, które przekładają się na regularne przelewy na ich konta bankowe.
– Nie ma żadnych opóźnień w płatnościach. Dzięki temu działalność naszych gospodarstw może być stabilna. Mamy zawsze pewność, że w określonym czasie środki będą nam wypłacone. Do tego obowiązują krótkie terminy płatności. Nie musimy czekać po trzy miesiące na pieniądze. Cena za litr jest ustalana zgodnie z możliwościami mleczarni. Jest realna i dzięki temu nie ma ryzyka narażania zakładu na straty. W KeSeM dobrze układa się więc współpraca między dostawcami, radą oraz zarządem – zapewnia Mirosław Mikulski.
Coraz większa produkcja
Zarząd jest inspiratorem działań a rada musi czuwać i kontrolować wszelkie zdarzenia, które wynikają z projektu zarządu. Tak też było w przypadku maszynowni chłodniczej. Stare urządzenia były u kresu technicznej przydatności. Nadarzyła się okazja i wykorzystaliśmy dotacje UE. Zarząd przedstawił radzie nadzorczej przemyślany plan związany z finansowaniem inwestycji, a rada to zaakceptowała. W imieniu dostawców zwrócił się do banku o kredyt. Naszej inwestycji sprzyjał prezes Kujawsko-Dobrzyńskiego Banku Spółdzielczego Cezary Maciejewski. Udzielając korzystnego kredytu dał możliwość przeprowadzenia w szybkim czasie całej inwestycji – zapewnia Władysław Krygier, przewodniczący rady nadzorczej KeSeM.
- Elementy maszynowni chłodniczej
Producent prowadzi wraz z córką Alicją (absolwentką SGGW) i jej mężem Łukaszem Kaźmierskim 30 ha gospodarstwo w miejscowości Rzadka Wola. Utrzymywanych jest 50 sztuk bydła, z czego 30 to krowy mleczne. Przewodniczący rady nadzorczej KeSeM uważa, że gospodarstwom nastawionym na produkcję mleka trudno osiągać rentowność. Rosną bowiem koszty stałe i dlatego sposobem na osiąganie zysku jest zwiększanie produkcji. Większa ilość krów pozwala na powiększenie jednostkowego dochodu.
- Uroczystego przecięcia wstęgi dokonał między innymi starosta włocławski Roman Gołębiewski
– W tej chwili średnie gospodarstwo dostarczające do naszej mleczarni surowiec produkuje przeciętnie 50 tys. l mleka rocznie. Rosną osiągane wydajności zwłaszcza w oborach będących pod kontrolą użytkowości. Dwadzieścia lat temu średnie gospodarstwo, które sprzedawało nam mleko miało stado wielkości 3–4 krów. W tej chwili wygląda to zupełnie inaczej. Przeciętna wielkość stada krów kształtuje się na poziomie 15–30 sztuk Współpracujemy też z kilkoma dużymi dostawcami, w tym z OHZZ Chodeczek – wymienia przewodniczący Krygier.
- Władysław Krygier, przewodniczący RN KeSeM
Tomasz Ślęzak