Kto zgłosił wniosek o wyrzucenie Podlaskiego Związku ze struktur Polskiej Federacji?
Z informacji, jakie przekazali nam obecni na posiedzeniu zarządu Federacji Tomasz Cieślik oraz Karol Faszczewski wynika, że wniosek o skreślenie PZHBiPM z Federacji zgłosił prezes Podlaskiego Związku, czyli Stanisław Żochowski. Dotarliśmy do dokumentów, z których wynika, że Stanisław Żochowski 13 listopada ten sądowy pozew wycofał. Zatem, gdy 5 grudnia wyrzucano Podlaski Związek sprawa była nieaktualna. Pozew przeciwko Federacji, 12 października, wystosowali członkowie prezydium Podlaskiego Związku m.in. wiceprezesi Tomasz Cieślik i Karol Faszczewski. Chodziło o nieprzestrzeganie statutu i niezgodną z nim uchwałę, która ograniczyła liczbę delegatów z Podlasia na Walne.
W związku z tym zaytaliśmy prezesa Stanisława Żochowskiego – Dlaczego złożył pan wniosek o skreślenie Podlaskiego ZHBiPM z listy członków Federacji, argumentując to tym, że Podlaski Związek złożył pozew do sądu na Federację, skoro wcześniej ten pozew sam pan wycofał?
– Nie jestem w zarządzie Federacji i nie wiem jak to było z usunięciem Podlaskiego Związku, dlatego nie będę komentował tej sprawy. Federacja mnie tylko zapytała czy chcę się z nimi sądzić, a ja powiedziałem, że nie. Natomiast żadnego pozwu do sądu na Federację nie składałem i żadnego pozwu nie wycofywałem. Z tego co słyszałem, to sąd odrzucił ten pozew, a z jakich przyczyn, to ja nie wiem – powiedział prezes Stanisław Żochowski.
Zwróciliśmy się również do Wiesława Kuleszy – hodowcy z Podlasia, przewodniczącego komisji rewizyjnej PFHBiPM, która przychyliła się do wniosku o usunięcie Podlaskiego Związku z Federacji. Podpis Wiesława Kuleszy jako członka zarządu Podlaskiego Związku, widnieje jako drugi na wspomnianym cofnięciu powództwa.
– Nie udzielam wywiadów przez telefon, zwłaszcza w tak ważnych sprawach – powiedział Wiesław Kulesza.
Odwołanie się przez PZHBiPM od uchwały może być niemożliwe
Podlaski Związek chce odwołać się od uchwały o wykluczeniu do Walnego Federacji. Ma na to 14 dni od doręczenia uchwały. Jednak może to być bardzo trudne.
– Uchwałę o naszym usunięciu chcieliśmy otrzymać od razu na zarządzie Federacji 5 grudnia, ale tak się nie stało. 8 grudnia do biura naszego związku przyszła przesyłka z Federacji, ale zawierała tylko kopie uchwały, a nie było oryginału. Zadzwoniliśmy w tej sprawie do Warszawy z zapytaniem, gdzie jest oryginał i dostaliśmy odpowiedź, że najprawdopodobniej został przekazany prezesowi Stanisławowi Żochowskiemu. Jeśli tak było, to zrobiono to z pominięciem biura związku, tak aby uniemożliwić nam odwołanie się od tej uchwały – powiedział Karol Faszczewski, wiceprezes PZHBiPM.