Do dziś nikt nie poniósł prawnej odpowiedzialności za doprowadzenie do upadku ROTR-u
W czerwcu 2018 r. ROTR stał się niewypłacalny. Ustąpił jego wieloletni prezes, a pracownicy i rolnicy rozpoczęli walkę o przeprowadzenie restrukturyzacji. Na początku października 2018 r. Sąd Rejonowy w Toruniu V Wydział Gospodarczy wydał postanowienie o upadłości likwidacyjnej ROTR. Mimo upływu lat, do dziś nikt nie poniósł prawnej odpowiedzialności za doprowadzenie do upadku jednej z największych mleczarni w naszym kraju. Konała ona długo. Ostatecznie majątek ROTR został podzielony i wyprzedawany jest w częściach.
Postępowanie w sprawie spółdzielni prowadzone było przez Prokuraturę Okręgową we Włocławku. W maju 2022 r. doprowadziła ona do tymczasowego zatrzymania podejrzanego. Wtedy nie chciała potwierdzić ani zaprzeczyć, że chodzi o byłego prezesa ROTR. Na tamtym etapie prokurator nie widział powodu ani żadnego interesu, aby oficjalnie podawać jego dane.
Jakie zarzuty postawiono byłemu prezesowi mleczarni ROTR w Rypinie?
Przedstawiono wtedy dwa postawione mu zarzuty. Pierwszy to oszustwa na szkodę dostawców usług i towarów dla ROTR Rypin, który spowodował szkodę w mieniu ponad 1,1 tys. pokrzywdzonych, o łącznej wartości ponad 60 mln zł. Drugi zarzut dotyczył niezgłoszenia w terminie przewidzianym prawem wniosku o upadłość spółdzielni mimo zaistnienia do tego warunków, a wskutek tego zaniechania została spowodowana szkoda w mieniu spółdzielni w kwocie nie mniejszej niż ponad 2,5 mln zł. Grozi za to kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności.
Rozporawa została przeniesiona na 7 lutego
Jeszcze wieczorem, w poniedziałek 22 stycznia, internetowa wokanda Sądu Okręgowego we Włocławku podawała, że 23 stycznia o godz. 9.15 ma odbyć się sprawa o sygnaturze II K 31/23. Na wokandzie wymienione było nazwisko oskarżonego Mariusza T., byłego prezesa ROTR Rypin oraz kilku oskarżycieli posiłkowych (KOWR oraz firm m.in. z branży transportowej, technicznej oraz spożywczej).
Niestety, sprawa się nie odbyła. Jak nas poinformowały pracownice sądu, została przeniesiona na 7 lutego. Podany został nam także termin kolejnego posiedzenia sądu, które jest planowane na 5 marca. Obydwa posiedzenia mają się rozpocząć o godz. 9.15. Sprawy sądowe, jeśli sąd ich nie utajni (musi mieć do tego ważny powód, na przykład dobro pokrzywdzonych) są otwarte i dostępne dla publiczności.
Tomasz Ślęzak