Młodzi i chętni do pracy
– Wszystko będzie zależało od opłacalności, ale chęci i sił do pracy nam nie brakuje i po osiągnięciu pełnej obsady krów, chcemy wybudować kolejny obiekt inwentarski, już nie taki zaawansowany, może w formie wiaty, gdzie będziemy opasać buhajki. Obecnie wszystkie urodzone u nas byczki musimy sprzedawać, bo nie mamy miejsca, aby prowadzić ich odchów. Dążymy do dywersyfikacji produkcji, bo gdy w jednej branży przyjdzie dołek cenowy, to wtedy można wspomóc się drugą. Obecnie produkujemy mleko, rzepak i buraki cukrowe, a w przyszłości będzie również żywiec wołowy – wyjaśnił młody rolnik, który prowadzi gospodarstwo z bratem Adamem.
Wysłodki bez okrywania
Rolnicy nie uprawiają kukurydzy, zatem nie stosują kiszonki, która jest dziś najpopularniejszą paszą zadawaną krowom mlecznym. Energię w dawce pokarmowej bilansują wysłodkami buraczanymi, co ciekawe, przy ich zakiszaniu w pryzmie nie stosują okrycia, nawet w postaci foli kiszonkarskiej.
– Do tej pory rocznie spasaliśmy 500 ton wysłodków buraczanych, ale w tym roku na pewno będzie potrzeba więcej, bo cały czas zwiększamy liczebność stada. Energia z w...