StoryEditorPorady

Na gospodarstwie chcą jedynie zostać ludzie, którzy kochają pracę w polu i przy zwierzętach

25.11.2020., 20:11h
Zbigniew Wiśniewski od 12 lat prowadzi gospodarstwo mleczne. Hodowca posiada ponad 40 ha gruntów, a uprawia 60 ha. Jest to zdecydowanie większy areał niż ten, od którego zaczynali jego rodzice Jadwiga i Zdzisław.

Zaczynali od 7 hektarów

Zaczynaliśmy od 7 ha, które mąż dostał po rodzicach. Nie mieliśmy wtedy maszyn i większość prac trzeba było wykonać ręcznie. Był jednak jeszcze czas na odwiedziny u znajomych. Obecnie czasy się zmieniły i gospodarstwo chcą prowadzić tylko młode osoby, które kochają pracę na polu i przy zwierzętach. Przy hodowli krów skala produkcji stale rośnie i pomimo zmechanizowania prac czasu dla siebie praktycznie nie ma – wspomina Jadwiga Wiśniewska.

Krowy w gospodarstwie państwa Wiśniewskich utrzymywane są w oborze, której najstarsza część pochodzi z 1983 roku, a najnowsza z 2007. W tej pierwszej znajduje się 14 stanowisk oraz kojce dla cieląt, w drugiej jest 36 stanowisk. W dobudowanej części znajduje się korytarz paszowy o szerokości 5 m.

Brak stabilizacji na rynku mleka hamuje inwestycje

Zbigniew Wiśniewski nie planuje inwestycji w nową oborę.

Niestety sytuacja na rynku mleka jest niestabilna, tak że na razie nie myślę o dużych inwestycjach. Co prawda cena mleka jest dobra, jednak koszty produkcji wysokie. Ceny nawozów, środków ochrony roślin i pasz są za wysokie w stosunku do cen płaconych za mleko –...
Pozostało 76% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
02. listopad 2024 19:16