Nowoczesne samojezdne paszowozy to oszczędność czasu i większa precyzja żywienia
– Przyszłość należy do samojezdnych wozów paszowych. I to tych najbardziej zaawansowanych technologicznie – podkreślił dr Ryszard Kujawiak – doradca prezesa Sano Agrar Institut . – Inwestycja w taki właśnie, nowy wóz oznacza jeszcze większą dokładność mieszania, jeszcze większe możliwości precyzyjnego żywienia krów, a także jeszcze większe oszczędności paliwa i czasu. Nie wspominając już o wygodzie użytkowania.
I trudno z argumentami tymi się nie zgodzić, bowiem bez względu na wielkość pogłowia i produkcji mleka, koszty żywienia stanowią największą część wszystkich kosztów.
W gospodarstwie Sano Dairy Farm w Lubiniu utrzymywanych jest ponad 1500 krów o wydajności sięgającej prawie 13 000 kg mleka. Każdego dnia żywienie stada zajmuje ponad 10 godzin, podczas których wykonywanych jest 18 mieszanek TMR, na które składa się łącznie około 70 ton paszy. Najnowszy wóz obsługiwać będzie krowy mleczne, starszy zaś trafi na fermę jałówek i cieląt. Tam zastąpi 10-letnią, nadal jednak sprawną maszynę Santrak, która ma za sobą już ponad 22 000 motogodzin pracy. Jak wykazały badania, które potwierdził dr Kujawiak, na fermie liczącej około 1000 krów oszczędności z tytułu użytkowania wozu samojezdnego, w porównaniu do wozu ciągnionego wynoszą około 80 tys. złotych rocznie.
– Łatwo zatem obliczyć, ile oszczędzamy podczas 10 lat pracy wozu. 800 tysięcy złotych, które zostaną nam w kieszeni pochodzą tylko ze zmniejszonego zużycia paliwa i czasu pracy.
- – Precyzja i dokładność mieszania – co do 1 kg – daje pewność, że dawka pokarmowa pobrana przez krowy jest taka sama jak ta ułożona na papierze – twierdzi dr Ryszard Kujawiak z Sano Agrar Institut
Dokładność wozu paszowego ma kluczowe znaczenie dla żywienia
Jak przyznał dr Ryszard Kujawiak, firma Siloking przekonuje nas swoją techniką.Dla mnie jako żywieniowca najważniejsza w wozie paszowym jest dokładność mieszania. Ogromnie ważna jest pewność, że wraz z każdym, pobranym kęsem paszy zwierzęta pobiorą taką samą ilość składników pokarmowych i nie będą paszy segregować. Bardzo ważną cechą nowego wozu jest jego dokładność, która oznacza, że z dokładnością co do kilograma (według ułożonej receptury) dawka zostanie krowom zadana. Kluczowe znaczenie ma także dokładny zbiór niedojadów. Jestem bowiem w tej komfortowej sytuacji, że wiem ile dokładnie paszy zjadają nasze krowy.
- Ryzyko dostania się metalowych ciał obcych do dawki TMR do minimum ograniczają magnesy zamontowane na ślimakach, wychwytujące każdy metal w paszy
Co zatem wyróżnia najnowszy model wozu SelfLine 4.0 Master 500+? Jak poinformował dr Philipp Twickler z firmy Siloking, największym atutem maszyny jest możliwość bardzo precyzyjnego żywienia zwierząt, z dokładnością do 1 kilograma. Czas pracy wozu w porównaniu do wozów ciągnionych skraca się nawet o 50%.
- Zbiornik Santraka jest niezwykle trwały i odporny na ścieranie dzięki zastosowaniu specjalnego stopu stali o nazwie Silonox
Nowością jest również możliwość cofnięcia pobranej paszy na frezie (dzięki specjalnej dmuchawie), co przyczynia się nie tylko do bardziej precyzyjnego żywienia, ale także zabezpiecza przed rozsypywaniem paszy podczas mieszania i jazdy po fermie.
Wóz wyposażony jest również w dodatkowe miejsce, przewidziane do zamontowania analizatora NIRS do badania paszy w czasie rzeczywistym.
- Możliwość dokładnego zebrania i zważenia niezjedzonej dawki TMR to kolejny atut najnowszej wersji wozu
Gdy maszyna pracuje długie godziny dziennie, niewątpliwie istotne znaczenie ma tutaj komfort pracy. Wszystkie czynności związane z przygotowaniem mieszaniny odbywają się bez konieczności wysiadania z wozu. Kabina operatora jest doskonale wyposażona, m.in. w wielofunkcyjny joystic oraz trzy panele z podglądem obrazu z kamery umieszczonej na tyle i w komorze wozu.
Beata Dąbrowska