Dziś wiadomo, że produkcja sera sięga szóstego tysiąclecia przed naszą erą. Ślady wskazujące na obecność sera, liczące nawet 8 tysięcy lat, znaleziono w kilku miejscach w Europie północnej. Jest też wiele dowodów na to, że ser produkowano 3 tysiące lat przed Chrystusem w Egipcie i Mezopotamii. Dotychczas jednak w żadnych wykopaliskach nie odkryto żadnych śladów sera z uwagi na szybkość, z jaką ten produkt ulega rozkładowi. W większości przypadków, także w Polsce, gdzie znaleziono najstarsze na Ziemi ślady po produkcji sera (okolice Brześcia Kujawskiego), odkrywano jedynie tłuszcze przyczepione do fragmentów naczyń.
Jak więc wyjaśnić to niewiarygodne znalezisko i fakt konserwacji? Mumie złożone były w trumnach z litego drewna w kształcie odwróconych łódek, owiniętych skórami wołowymi. Podejrzewa się, że skóry chroniły trumny przed działaniem powietrza, wody i piasku.
Według badaczy, ciała przetrwały ten długi czas w środowisku bliskim próżni, dlatego właśnie nie uległy rozkładowi. Korzystny wpływ miał też brak wilgoci i wysokie zasolenie gleby. Niemal nietknięte pozostały też skóra i włosy, równie dobrze zachowały się też tkaniny wełniane, ziarna, plecione kosze i 1–2-centymetrowe fragmenty substancji, jak się później okazało pochodzenia mlecznego, znalezione po obu stronach tułowia i szyi zwłok.
Fot. Yusheng Liu
Fot. Yusheng Liu
Analiza białek tych substancji pozwoliła określić, że nie jest to ani masło, ani mleko. Wyniki badań, które opublikowano w „Journal of Archeological Science” ujawniły, że badane grudki substancji, to ser i że wyprodukowany został za pomocą metody podobnej do fermentacji kefiru. Naukowcy nazwali go nawet serem „kefirowym”. Ten typ sera wytwarza się poprzez fermentowanie mleka przeżuwaczy z pomocą bakterii tzw. symbiotycznych, w tym Lactobacillus kefiranofaciens, oraz drożdży. Ser miał zdecydowanie mniej soli niż dzisiejsze. To oznacza, że robiony był najprawdopodobniej do zjedzenia natychmiast, a nie z przeznaczeniem na dłuższe przechowywanie.
Dowody na obecność nabiału kefirowego – a więc pozbawionego laktozy – w tym regionie tłumaczy dlaczego na tak szeroką skalę rozprzestrzeniła się hodowla bydła mlecznego w populacji znanej przecież z tego, że w większości przejawia nietolerancję laktozy. Badacze podejrzewają, że umieszczano ser blisko głów zmarłych po to, by mogli oni po śmierci odżywiać się nim. Miał być przekąską na wędrówkę po zaświatach.
Karolina Kasperek