StoryEditorWiadomości rolnicze

Nie zmarnujmy szansy

09.05.2017., 14:05h
Wspólnymi siłami związków Mazowieckiego, Pomorskiego, Warmińsko-Mazurskiego, Kujawsko-Pomorskiego, Łódzkiego, Świętokrzyskiego, Lubuskiego, Galicyjskiego, Koszalińskiego, Dolnośląskiego i Lubelskiego zdołaliśmy zwołać Nadzwyczajny Walny Zjazd Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka. 8 z wymienionych związków złożyło wniosek do zarządu o zwołanie Nadzwyczajnego Zjazdu w celu zmian w statucie PFHBiPM (Federacji), a inne związki poparły tę słuszną sprawę.

Zjazd został zwołany na 7 lipca 2017 roku w Ożarowie Mazowieckim. Uchwałę przyjęto zdecydowaną większością głosów. To bardzo duże osiągnięcie, zwłaszcza widząc olbrzymią niechęć prezydium, na czele z panem prezydentem Hądzlikiem, do zwołania Nadzwyczajnego Zjazdu. Nigdy w historii Federacji nie udało się zjednoczyć aż tylu hodowców, którzy dążą do zmian na lepsze. Hodowcy chcą przejrzystości i prawdziwej demokracji zapewnionej statutem bez względu na osoby, które tworzą i będą tworzyć naszą Federację.

Statut musi

być narzędziem, który nie pozwala na tworzenie układu zamkniętego. Hodowcy muszą mieć bezpośredni wpływ na decyzję i kontrolę nad tym, co się dzieje zwłaszcza w finansach naszych organizacji. Dzisiejszy statut na to nie pozwala, czego dowiedzieli się członkowie zarządu 21 kwietnia w Pażniewie podczas wykładu przeprowadzonego przez adwokatów wynajętych przez prezydium.

Na posiedzeniu zarządu Federacji została powołana 10-osobowa komisja statutowa. Przewodniczącym został Ireneusz Dymarski, a ja zastępcą. Zadaniem komisji jest zebranie propozycji zmian w statucie Federacji, które nadeślą związki regionalne i rasowe tworzące Federację. Następnie komisja przedstawi je zarządowi Federacji. Materiał ten posłuży zarządowi do przygotowania projektów zmian w statucie, który w formie projektu uchwały zostanie przedstawiony na Nadzwyczajnym Walnym Zjeździe Delegatów. Ważne jest, by na etapie komisji statutowej i zarządu nie zostały odrzucone postulaty, które odbiorą władzę absolutną dzisiejszej najwyższej władzy Federacji i nie pozwolą już nigdy więcej na taką sytuację, która ma miejsce obecnie.

Okazuje się, że my jako zarząd nie mamy żadnego wpływu na kształtowanie wynagrodzeń oraz na informacje ile zarabiają najwyższe władze Federacji, rada nadzorcza i zarząd spółki. Mimo to że jesteśmy w 100% właścicielami Polskiej Federacji Sp. z o.o. nie możemy nic wiedzieć i nie mamy nic do powiedzenia. Przy okazji ostatniego zarządu nieoficjalnie dowiedzieliśmy się o wielu mieszkaniach wynajmowanych prawdopodobnie dla kadry kierowniczej w Warszawie i okolicach, a być może nawet w terenie.

Jedyne co, to mamy akceptować, najlepiej w ciszy, to co się dzieje w prezydium i w spółce. Nie możemy wiedzieć nic o apanażach i przywilejach kadry kierowniczej.

Z uwagi na to, że wielu z nas nie zgadza się na takie traktowanie członków zarządu i hodowców, zgłosiłem wniosek o powołanie zgodnie ze statutem komisji doraźnej do spraw wyjaśnienia kwestii dotyczącej finansów PFHBiPM oraz Polskiej Federacji Sp. z o.o.

Wniosek jednak

nie został wprowadzony pod obrady. Zabrakło nam kilku głosów. Pan mecenas prezydium powiedział przed głosowaniem, że utworzenie takiej komisji jest niepotrzebne ponieważ mamy komisję rewizyjną i to jest jej zadanie. Nie zgodziłem się z mecenasem ponieważ statut nam zezwala na tworzenie komisji doraźnych, tym bardziej, że w tym przypadku mamy poważny konflikt interesów. Przewodniczący komisji rewizyjnej Dariusz Burzyński jest w radzie nadzorczej spółki i pobiera tam wynagrodzenie zgodnie z umową spółki. Ponadto wiele informacji finansowych jest zastrzeżonych dla komisji rewizyjnej i kiedy jej członkowie chcą dowiedzieć się o wynagrodzeniach, dowiadują się, że nie jest to w ich kompetencji. Nie wprowadzając pod obrady tego wniosku, członkowie zarządu stracili szansę na wyjaśnienie spraw i powiązań finansowych w Federacji i spółce. Przyznam, że zdziwiło mnie takie podejście do sprawy. Ci, którzy byli przeciwni tej komisji pokazali, że akceptują tak wysokie apanaże w spółce. A co się kryje w prezydium tego nikt z nas nie wie, a przecież jako zarząd odpowiadamy za wszystko.

Nikt z nas nie wiedział, że rada nadzorcza spółki przeznaczyła na wynagrodzenie dla prezesa w latach 2008–2015 sumę w wysokości 2 273 810,99 zł, a prezydent Hądzlik w naszym imieniu (jest naszym reprezentantem w spółce) w latach 2008–2015 wynagrodził radę nadzorczą sumą 937 273,31 zł.

Nikt z nas nie wiedział, że miesięcznik „Hodowla i Chów Bydła”, który hodowcy otrzymują bezpłatnie dzięki funkcjonującej Polskiej Federacji Sp. z o.o., która jest jej wydawcą. Biuletyn „Hodowla i Chów Bydła”, który otrzymujemy bezpłatnie w rzeczywistości jest kupowany przez Federację za nasze pieniądze. W 2015 roku wydano na ten cel niebagatelną kwotę 1 958 766,47 zł. Wobec faktu, że PFHBiPM utrzymuje się w znacznej części z pieniędzy otrzymanych za usługę oceny w naszych oborach, to miesięcznik zostaje opłacany z tych właśnie (naszych) środków.

Te informacje

wzburzyły hodowców w całej Polsce, choć pan prezydent twierdzi, że jest niewielu hodowców, których interesuje ten temat. Ja mam inne zdanie. Interesuje i to bardzo. Na każdym ze spotkań, w których uczestniczę chcą jasności. Mimo to prezydent, prezydium Federacji, rada nadzorcza i prezes spółki milczą i wręcz mówią „Nic wam do tego”.

Takie zachowanie prezydium wskazuje na to, że powinno dojść do zmian personalnych. Członkowie rady nadzorczej wiedzieli co podpisują, choć do tej pory nikt z członków zarządu nie widział podpisanych uchwał, ale jest dokument: Sprawozdanie rady nadzorczej spółki za 2013 rok, w którym zawarty jest opis całorocznej działalności i jedną z podjętych uchwał jest przyznanie nagrody za pełnienie funkcji prezesa zarządu – Uchwała nr 5/2013. Pod tym sprawozdaniem podpisani są wszyscy członkowie rady nadzorczej. W związku z tym powstaje pytanie: czy znali szczegółowo treść tej uchwały podpisując sprawozdanie? I czy podpisywali tę uchwałę?

Dlatego chcieliśmy wprowadzić pod obrady omówienie i dokonanie zmian personalnych w prezydium zarządu. Niestety, to głosowanie również przegraliśmy zaledwie kilkoma głosami. Uważamy, że między innymi dlatego, że głosowania są jawne. W jednym z początkowych głosowań mieliśmy przewagę kilku głosów do czasu, gdy prezydent Hądzlik, nie zaczął liczyć głosów. Wtedy trzy osoby opuściły ręce.

Kiedy Federacja potrzebowała pieniędzy, to zamiast szukać zmniejszenia kosztów, prezydium zaproponowało podwyższenie opłat za ocenę krów. Tak właśnie się stało w Zakopanem w grudniu zeszłego roku. Prezydium przedstawiło nam projekt uchwały o podwyższeniu opłat za ocenę, a zarząd to klepnął. Prezydent powiedział, że podwyższając opłatę za ocenę, do kasy Federacji powinno wpłynąć około 1,5 mln zł. Dlaczego prezydent nie szukał tych pieniędzy w spółce, lecz w naszych kieszeniach? Przecież tylko za 2015 rok zezwolił na wypłacenie z kasy spółki 1 053 921,26 zł (słownie: jeden milion pięćdziesiąt trzy tysiące dziewięćset dwadzieścia jeden złotych, dwadzieścia sześć groszy) dla rady nadzorczej i prezesa zarządu. Dodam, że za 2015 rok żadna dywidenda do Federacji nie została odprowadzona.

Do 20 maja

związki mogą nadsyłać do zarządu Federacji propozycje zmian statutu.

Ważnymi punktami, które powinny znaleźć się w naszym nowo uchwalonym statucie są:

  1. maksymalnie dwukadencyjność dla prezydenta i prezydium,
  2. wzmocnienie kompetencji i decyzyjności dla zarządu,
  3. wybór i odwoływanie prezydium, w tym wiceprezydentów i sekretarza przez zarząd,
  4. wybór i odwoływanie dyrektora Federacji przez zarząd,
  5. określenie zadań dla prezydium zgodnie z wytycznymi zarządu,
  6. określenie wymagań dla członków zarządu, prezydenta, komisji rewizyjnej, sądu koleżeńskiego,
  7. niełączenie funkcji w Federacji,
  8. wprowadzenie corocznych Walnych Zjazdów w celu osiągnięcia absolutorium dla zarządu i prezydenta.


Ważne jest, by na etapie komisji statutowej i zarządu nie zostały odrzucone postulaty przesłane przez członków Federacji.

Przed nami historyczne wydarzenie. Wprowadzając właściwe zapisy do statutu umocnimy naszą Federację, która tak bardzo jest nam potrzebna.

W imieniu tych, którzy chcą wprowadzenia normalności i przejrzystości w naszej organizacji.

Rafał Stachura
prezes Lubelskiego Związku Hodowców Bydła
i Producentów Mleka,
członek zarządu Polskiej Federacji Hodowców Bydła
i Producentów Mleka

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
17. listopad 2024 23:19