Krowy musiały się przyzwyczaić do nowego żywienia
– Krowa, tak jak każdy przeżuwacz, nie lubi zmian. Nasze sztuki sprowadziliśmy do obory z pastwiska, ponadto zakupiliśmy bydło z 4 różnych gospodarstw, gdzie w każdym stosowano inną dawkę żywieniową. Zanim stado przyzwyczaiło się do nowego TMR-u, minęły 4 miesiące i dopiero po tym czasie wydajność była zadowalająca. Na przestrzeni tych miesięcy uzysk mleka z dwóch dni wzrósł z 1600 do 2350 l. Zatem na efekty żywienia dawką TMR trzeba poczekać, ale jest to gra warta świeczki – wyjaśnił Leszek Stankiewicz.
Nowa obora uwięziowa o wymiarach 33x13,5 m posiada 48 legowisk dla krów dojnych. Znajduje się tu też cielętnik, a krowy zasuszone przechodzą do starszego obiektu inwentarskiego, gdzie mają możliwość korzystania z pastwisk.
– Zawsze marzyła nam się obora wolnostanowiskowa, jednak koszty budowy takiego obiektu znacznie nas przerosły. Za uwięziówkę wraz z wyposażeniem zapłaciliśmy ponad 1 mln zł netto, a obiekt wolnostanowiskowy byłby co najmniej 2 razy droższy. Nie chcieliśmy zaciągać aż tak dużych kredytów – przyznał Leszek Stankiewicz.