Duże zapotrzebowanie na energię w tym czasie, z jednoczesnym jej mniejszym pobraniem w dawce, to główna przyczyna powstania ujemnego bilansu energii. Jego następstwem w jest uruchamianie rezerw tłuszczowych ciała, z których zwierzę powinno uzyskać energię w czasie przemian wolnych kwasów tłuszczowych w wątrobie. Brak glukozy w stosunku do ilości wolnych kwasów tłuszczowych może powodować zarówno odkładanie się tłuszczu w wątrobie, jak i niepełne ich spalanie, prowadzące do powstawania ciał ketonowych. Następstwem tych zaburzeń metabolicznych są choroby okresu okołoporodowego, zmniejszenie odporności oraz trudności w rozrodzie.
Lato w pełni, warto przypomnieć, iż powodem występowania cichych rui jest także stres cieplny, który powoduje zaburzenia w rozwoju pęcherzyków jajnikowych. W warunkach stresu cieplnego następuje również skrócenie – o kilka godzin – czasu występowania objawów rujowych, co znacznie utrudnia wykrywanie rui
Powodem cichych rui może być również nadmiar białka w dawce pokarmowej. Wynika to nie tylko z samej obecności białka w dawce, które odbywa się kosztem energii (bo dawka, która zawiera więcej białka, ma mniej energii), ale także z ujemnej roli amoniaku i mocznika w procesach rozrodu. Uważa się bowiem, że synteza mocznika jest energetycznie bardzo „kosztowna”, co pogłębia ujemny bilans energii. Ważna jest więc nie tylko zawartość białka ogólnego w dawce pokarmowej, ale także rodzaj białka, szczególnie udział w białku ogólnym białka ulegającego szybkiemu rozkładowi w żwaczu. Najwięcej takiego białka znajduje się w kiszonkach z traw i lucerny oraz młodej runi pastwiskowej. Przekarmianie krów w pierwszych dwóch miesiącach laktacji białkiem, a zwłaszcza białkiem ulegającym szybkiemu rozkładowi w żwaczu może być więc przyczyną cichych rui oraz okresu bezrujowego po porodzie.
Beata Dąbrowska