Jak działa autonomiczny robot udojowy?
Trwa cykl spotkań organizowanych w ramach warsztatów pt. „Transformacja cyfrowa rolnictwa w Polsce”. Jedno z nich odbyło się w Szepietowie na Podlasiu, gdzie Marek Wojciechowski z firmy Sac-Centrum oferującej rolnikom wyposażenie dla farm mlecznych opowiedział o tym, jakie korzyści czerpią rolnicy z wykorzystania autonomicznego robota udojowego.
Sprzedaż autonomicznych robotów udojowych wzrasta
Jak wynika z relacji Wojciechowskiego, rolnicy zajmujący się produkcją mleka coraz częściej decydują się na zakup autonomicznego robota udojowego. Zdaniem eksperta, minione dwa lata były okresem zdecydowanego wzrostu sprzedaży takich urządzeń i wiele wskazuje na to, że ta tendencja się utrzyma.
– W tej chwili są wsie, że trudno znaleźć rolnika, który nie ma robota udojowego. Myślę, że od 300 do 500 robotów w tym roku spokojnie się sprzeda. Pozostaje kwestia tego, kiedy zostaną zainstalowane, czy jeszcze w roku 2024, czy już w roku 2025, ponieważ to zawsze jest trudno policzyć. Proces inwestycyjny obory jest zakładany na 3 lata, licząc uzyskanie wszystkich pozwoleń itd. Stopniowo to rośne, natomiast w tej chwili sprzedaż robotów rośnie lawinowo – mówi Wojciechowski.
Dlaczego hodowcy decydują się na zakup robotów udojowych?
Argumenty rolników przemawiające za zakupem robota udojowego są bardzo różne. Od chęci poprawienia komfortu pracy, przez zwiększenie świadomości o procesie dojenia krów robotem, aż po możliwość poprawienia wydajności.
– Ostatnio miałem taki przykład, że hodowca powiedział mi, że może jeszcze doić w hali udojowej, bo do emerytury ma jakieś 10 lat, ale synowa mu nie przyjdzie i nie będzie robotna. Rolnik, który kupuje robota udojowego, wcale nie spędza mniej czasu w pracy, natomiast nie macha już tymi przysłowiowymi widłami, tylko siedzi przy komputerze, analizuje, co się dzieje, co można zrobić i przez to osiąga lepsze wyniki. Świadomość rolników zmieniła się totalnie. Kiedyś rolnikowi bardzo długo trzeba było tłumaczyć, że nie liczy się, ile na robocie będzie doił krów, tylko ile udoi mleka. Dzisiaj 95% hodowców, nawet takich małych, ma już taką świadomość, że to nie jest już kwestia ilości krów, tylko ilości mleka – wyjaśnia Wojciechowski.
Robot udojowy zapobiega zapaleniom u krów
Z relacji eksperta firmy Sac-Centrum wynika, że dzięki robotowi udojowemu, krowy są mniej narażane na zapalenia, które dla rolników stanowią spore problemy finansowe.
– Znam takie przypadki, że hodowcy wstawiali przypadkowych ludzi do tzw. kanału, zostawiali ich bez nadzoru i pół stada wyjeżdżało z zapaleniem. Dzisiaj czynnikiem motywującym jest brak rąk do pracy i stąd też nie ma ucieczki przed robotyzacją. Wyhodowanie jednego zapalenia według niemieckich źródeł to jest 1 400-1 500 euro strat dla rolnika, chodzi tu o obniżenie wydajności, nakłady na leczenie itd. – wymienia Wojciechowski.
Robot udojowy sam się spłaca
Jak wyjaśnia Wojciechowski, autonomiczny robot udojowy to inwestycja, która sama się spłaca. Ekspert dostrzega rownież wiele innych zalet przemawiających za zakupem tego urządzenia, czego dowiecie się z WIDEO:
Oprac. Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz, Józef Nuckowski