Taki obiekt wybudowany przez firmę Kaz-Bud Kazimierza Szabłowskiego mogli zobaczyć wszyscy, którzy bardzo licznie stawili się na uroczystym otwarciu obiektu w dniu 5 lipca w miejscowości Jakać-Borki. Jak dowiedzieliśmy się od Tadeusza Milewskiego, nowa dojarnia będzie swego rodzaju uzupełnieniem dwóch robotów udojowych DeLaval VMS, jakie rolnicy użytkują w drugiej, 20-letniej oborze, od 10 lat. Dojdzie też do podziału stada.
– Nam z żoną brakuje jeszcze do emerytury, a młodzi chcą też pracować na własny rachunek. Dlatego oni obejmą nową oborę z halą udojową, a nam seniorom pozostaną roboty – wyjaśnił Tadeusz Milewski.
Hala udojowa nie ogranicza rozwoju stada, tak jak robot
To ciekawa sytuacja, bo zazwyczaj młodych ciągnie do nowinek technicznych i automatyzacji. Jak się okazuje, młody gospodarz Krzysztof Milewski jest zwolennikiem hali udojowej, gdyż daje ona ten komfort, że w krótkim czasie – do 2 godzin – zostaje zakończony dój i potem nie trzeba się odrywać od innych prac. Ponadto, hala nie ogranicza tak mocno rozwoju stada, jak dój automatyczny, przy którym zwiększenie liczebności wiąże się z zakupem kolejnego robota i musi ...