Zmienione przepisy w zamyśle ich autorów mają pomóc producentom mleka w lepszym wykorzystaniu indywidualnych limitów oraz zmniejszeniu kar płaconych za ich przekroczenie. Na czym więc polegają owe zmiany?
Pierwszą zasadniczą nowelizacją jest zniesienie zakazu zbycia lub oddania w używanie całości lub części kwoty indywidualnej w przypadku, gdy producent w okresie dwóch poprzednich lat otrzymał przydział kwoty z rezerwy krajowej. Drugą zmianą jest zniesienie zasady o potrącaniu 5% sprzedawanej kwoty mlecznej na rzecz krajowej rezerwy. Dotychczas przepisy stanowiły, że przy sprzedaży części swojej kwoty, 5% jej wielkości przechodziło do rezerwy krajowej. W praktyce oznaczało to, że jeśli hodowca bydła chciał sprzedać na przykład 5000 kg mleka, to w rzeczywistości innym producentom mógł odsprzedać lub użyczyć tylko 4750 kg, bo 250 kg musiał przekazać do Agencji Rynku Rolnego, która rezerwą krajową zarządza.
Czy zniesienie tych administracyjnych ograniczeń faktycznie będzie jeszcze w stanie pomóc producentom mleka? Nie sądzę. Po pierwsze, nowelizacja ustawy jest grubo spóźniona, bowiem tylko do końca stycznia można było składać wnioski o zatwierdzenie umowy oddania w używanie kwoty indywidualnej, a termin składania wniosków o zatwierdzenie umowy sprzedaży kwoty indywidualnej mija 28 lutego. Czasu pozostało więc niewiele.
Po drugie, trudno oprzeć się wrażeniu, że wprowadzanie zmian w ustawie to ruchy nieco pozorowane, w sytuacji, gdy bieżący sezon kwotowy jest ostatnim i w tej sytuacji przekazywanie 5% sprzedawanej kwoty do rezerwy krajowej nie miałoby najmniejszego sensu, bo takowa z dniem 1 kwietnia 2015 roku po prostu nie będzie istnieć.
Niemniej jednak wejście w życie znowelizowanej ustawy sprawi, że rolnicy będą mogli łatwiej sprzedawać swoje niewykorzystane limity tym, którzy je przekraczają i nieznacznie większa będzie ich pula. W ubiegłym roku kwotowym, z tytułu 5% potrąceń do krajowej rezerwy trafiło blisko 10 mln kg mleka, co stanowi zaledwie 0,001% krajowej kwoty mlecznej. Zapisane w ustawie rozwiązania nie poprawią więc znacząco bardzo trudnej sytuacji producentów mleka.
Beata Dąbrowska