
Porzucili miasto i pracę w korporacji dla życia na wsi
Wszystko zaczęło się w 2015 roku, kiedy małżonkowie otrzymali gospodarstwo od rodziców pani Aleksandry i zdecydowali się związać swoją przyszłość z wsią, porzucając życie w Toruniu i pracę w korporacjach na rzecz rolnictwa.
– Już na samym początku ekonomia kazała nam stanąć przed wyborem: rozpoczniemy intensywny chów bydła, co jest trudne przy glebach V i VI klasy lub zwiększymy nieznacznie pogłowie bydła i skupimy się na produkcji mleka i serów, które znalazłyby się na naszym lokalnym rynku. Wygrał oczywiście wariant drugi. Cisza, spokój, zwierzęta i bardzo przyjaźni ludzie – to coś, co cenimy i czego nie spotkaliśmy nigdzie indziej. Sąsiedzi bardzo życzliwie udzielali nam wszelkich porad – wspominają państwo Gierejowie.
Bez problemu weszli w ekologię
Uzyskane kwalifikacje zawodowe z zakresu technika rolnika pana Jakuba i technika weterynarii pani Aleksandry pozwoliły poszerzyć wiedzę, która umożliwiła zadbać m.in. o jakość przygotowywanych pasz, o zdrowie zwierząt, jakość i ilość produkowanego mleka. Pozytywne nastawienie, koncepcja rozwoju gospodarstwa i wza...