StoryEditorWiadomości rolnicze

Rolnicy, którzy zostaną przy produkcji mleka podejmą dobrą decyzję - rozmowa z Mirosławem Domańskim

07.10.2017., 17:10h
Z Mirosławem Domańskim – prezesem Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Piaskach rozmawiają Krzysztof Wróblewski i Andrzej Rutkowski
Jak obecnie wygląda sytuacja skupowa i finansowa OSM w Piaskach?

Podobnie jak w części spółdzielni mleczarskich mamy niewielki spadek skupu mleka. Trudno powiedzieć z czym to jest związane. Najprawdopodobniej z suszą, która dotknęła rolników z naszego terenu, o której wcale się nie mówi, a już od wiosny u nas brakowało opadów, ziemia jest bardzo wysuszona i wraz z rolnikami odczuwamy tego skutki. Obecnie dziennie skupujemy ok. 40 tys. litrów mleka, a przerób jest znacznie większy, bo prawie drugie tyle mleka dokupujemy z zewnątrz. Miesięcznie od dostawców skupujemy ponad 1,1 mln litrów mleka, a 1 mln litrów głównie mleka pełnego, dokupujemy z zewnątrz. Roczny przerób mleka na pewno przekroczy 20 mln litrów. Wartość miesięcznej sprzedaży przekracza 4 mln zł i być może uda nam się w ujęciu rocznym przekroczyć 50 mln zł wartości sprzedaży.


Jakie artykuły mleczarskie mają największy udział w strukturze sprzedaży?

– Jeszcze do niedawna ponad 70% mleka przeznaczaliśmy na produkcję twarogów i galanterię mleczną. O ile twarogi utrzymały się na stałym poziomie, to znacznie zwiększyliśmy produkcję napojów fermentowanych. Nie jest tajemnicą, że produkujemy dla Robico co drugi dzień 15 ton kefiru. Wzrosła również produkcja jogurtu typu greckiego o 10-procentowej zawartości tłuszczu w pojemnikach 400 ml jak również 200 ml. Dodatkowo wprowadziliśmy na rynek jogurt typu greckiego light o 4-procentowej zawartości tłuszczu, który ma coraz więcej zwolenników. Zdynamizowaliśmy sprzedaż zsiadłego mleka wyróżnionego medalem GfK Polonia. Wchodzimy z nim do sieci sklepów Biedronka, dla których będziemy produkować 120 ton miesięcznie. Z kolei nasz kefir bez laktozy będzie można spotkać w sklepach Stokrotka. Co do mleka spożywczego, to co 2–3 dni produkujemy 5–6 tys. litrów mleka w butelkach typu PET o zawartości tłuszczu 3,2 oraz 2% z 11-dniowym terminem przydatności do spożycia.


Nie jesteście dużą spółdzielnią, a pomimo to produkujecie zbyt dużo jak na rynek lokalny i potrzebna jest współpraca z sieciami handlowymi.

– Mało tego, sieci już się przekonały, że w ich ofercie handlowej nie może zabraknąć wyrobów OSM Piaski. Takim przykładem jest nasz twaróg śmietankowy w sieci Auchan, który został bardzo pozytywnie oceniony przez ścisłe kierownictwo z Francji. Podobnie dużym zainteresowaniem cieszy się śmietana 30% w sklepach Stokrotka. Jeśli chodzi o wielkość, to świadczy o niej ilość dostawców, a tych mamy około 200. W okresie 2 lat, kiedy jestem prezesem, żaden dostawca nie odszedł. Natomiast nie zbyt chętnie podchodzimy do przyjmowania dostawców z sąsiednich terenów, gdyż to psuje relacje między spółdzielniami.


Po kryzysie mamy wreszcie dobre czasy dla mleczarstwa, a ile może jeszcze potrwać taka koniunktura? Na pewno nie bez wpływu na rynek pozostają wysokie ceny masła.

– My co prawda sami masła nie produkujemy, ale robi to dla nas, pod naszą marką, w naszych opakowaniach i z naszej śmietany, inna współpracująca z nami spółdzielnia. Amerykanie wreszcie przeprosili społeczeństwo za margarynę i doszli do wniosku, że masło to idealny tłuszcz do konsumpcji ze względu na zawartość witamin: A, D, E i K. Ze względu na rosnącą świadomość o zaletach tłuszczu z mleka, społeczeństwo już tak bardzo nie zwraca uwagi na jego zawartość w produktach mleczarskich, dlatego np. będziemy odchodzić od produkcji jednego z chudych twarogów. Zawartość tłuszczu wpływa oczywiście także na smakowitość. To wszystko sprawia, że tłuszcz mleczny jest drogi, ale w każdej chwili może zaistnieć spekulacja i wtedy sytuacja się zmieni. Przecież w tamtym roku w czerwcu jednostka tłuszczowa kosztowała 11 groszy, a na przełomie czerwca i lipca tego roku już 30 groszy, a kontrakty z sieciami często są długoterminowe i te niechętnie podnoszą cennik dla swoich dostawców. Obecnie jest dobra sytuacja dla gospodarstw mlecznych, bo u nas w spółdzielni średnia cena wynosi 1,35 zł, czyli jest opłacalna, ale nie jest to już dobra sytuacja dla spółdzielni takich jak nasza, które muszą kupować drogie mleko przerzutowe. Zarabiają natomiast bardzo dobrze zakłady, które mają nadwyżki mleka i sprzedają przerzuty. Co do przyszłości, to w Polsce otwierają się trzy duże proszkownie, jakich wcześniej nie było. Ci rolnicy, którzy zostaną przy produkcji mleka podejmą dobrą decyzję, a ci co odejdą od mleka, bardzo złą.


Czy w najbliższym czasie będą prowadzone na terenie zakładu jakieś inwestycje?

– Spółdzielnia nie jest dostatecznie doinwestowana dlatego jako średni zakład mleczarski złożyliśmy wniosek do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na dofinansowanie linii do produkcji napojów fermentowanych o możliwościach przerobowych 20 ton na dobę, który wstępnie został zaakceptowany. Ostateczna decyzja co do realizacji inwestycji jeszcze nie zapadła, gdyż nie wiemy czy uzyskamy akceptację członków rady oraz delegatów na Walne.


Dziękujemy za rozmowę.
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
21. listopad 2024 22:45