Najstarszy syn zmobilizował hodowców do zakupu paszowozu
Od ubiegłego roku w gospodarstwie państwa Majków pracuje wóz paszowy Pronar o pojemności 5 m3. Zdaniem gospodarzy inwestycja w maszynę znacząco wpłynęła na poprawę zdrowotności stada.
– Do zakupu paszowozu zmobilizował nas najstarszy syn – Mateusz i dziś wiem, jakim błędem było zwlekanie z tą inwestycją – przyznaje Jarosław Majek. – Zadając pasze ręcznie mieliśmy duże problemy z kwasicami i sporo sztuk brakowaliśmy z tego właśnie powodu. Po wprowadzeniu wozu paszowego skończyły się problemy i znacznie poprawiła się ogólna zdrowotność stada. Ponadto jego wydajność mleczna wzrosła i ustabilizowała się. Nie ma już takich skoków jak przy ręcznym zadawaniu paszy.
W skład miksu wchodzi: sianokiszonka (z pryzmy), kiszonka z kukurydzy, słoma, wysłodki buraczane granulowane, melasa, śruta rzepakowa, kreda, drożdże paszowe i witaminy. PMR zadawany jest dwa razy dziennie, a sztuki o najwyższej wydajności – również dwa razy dziennie – otrzymują z ręki śrutę sojową w łącznej dawce do 1,5 kg na sztukę.
- Krowy państwa Majków utrzymywane są w oborze z 2004 roku...