Stop drożyźnie - pod takim hasłem 15 lutego odbyło się kolejne ze spotkań lidera AgroUnii, Michała Kołodziejczaka z rolnikami w Bielawach w powiecie łowickim. Większość z nich to producenci mleka, którzy bronią swoich gospodarstw przed upadkiem.
Michał Kołodziejczak zwrócił uwagę, że nie tylko chodzi o drożyznę dla rolników, ale też zwykłych konsumentów czy firm produkujących np. na potrzeby rolnictwa, zachęcając tym samy jak najszersze grono do udziału w proteście w dniu 23 lutego, jaki ma mieć miejsce w Warszawie.
"Nie będziemy umierać w ciszy". Rolnicy zdeterminowani do walki o swoje gospodarstwa
Inne hasła, które wybrzmiewały podczas spotkania to sprzeciw założeniom Zielonego Ładu oraz jakże wymowne słowa "Nie będziemy umierać w ciszy", wypowiadane głównie z ust producentów mleka, bo to oni dominowali na sali. Na ponad 100 obecnych rolników tylko 5 to producenci trzody chlewnej i nikogo to nie zdziwiło. Większość gospodarstw produkujących niegdyś trzodę chlewną musiała z niej zrezygnować, a producenci mleka bronią się, aby nie podzielić tego tragicznego losu.
– Niebywale drogie nawozy, wzrost cen paliwa, energii elektrycznej, rosnące koszty pracy, drogie pasze, w tym zwłaszcza białkowe – śruta rzepakowa prawie 2 tys. zł za tonę, a sojowa ponad 3 tys. zł. To wszystko sprawia, że koszty produkcji mleka niebezpiecznie zbliżają się do 2 zł za litr. Pomimo że mleczarnie, w większości spółdzielnie, tak jak moja mleczarnia OSM Głuchów, zwiększyły ceny mleka w skupie, to i tak te ceny nie nadążają za wzrostem kosztów produkcji. Nawet połowa rolników z naszego terenu nie zakupiła jeszcze nawozów ze względu na ceny, które dla nas są nierealne. Nie możemy jeszcze bardziej zadłużać się – powiedział Piotr Karolak z Borówka, utrzymujący 60 krów, dodając, że mnóstwo zagrożeń wynika z założeń Zielonego Ładu.
Zielony Ład ograniczy produkcję mleka o połowę
– Nie do przyjęcia jest zapis o ugorowaniu 10% areału, przy tak małych gospodarstwach w centralnej Polsce. Z kolei wymóg utrzymywania nie więcej niż 1,5 DJP na hektar oznacza dwukrotne ograniczenie produkcji mleka. Wszak zarówno ja, jak i moi koledzy mamy tyle samo własnej ziemi co nieoficjalnych dzierżaw na tzw. gębę. Te zapisy podobnie jak wprowadzanie na siłę 25% produkcji ekologicznej sprawią, że europejska, w tym polska żywność będzie bardzo droga. (…) Niestety są to tematy wciąż mało interesujące dla wielu mediów lub nie wygodne i w zasadzie tylko "Tygodnik Poradnik Rolniczy", którego ja akurat prenumeruję za pośrednictwem mleczarni, pisze o realnych problemach rolnictwa i działaniach AgroUnii – dodał Piotr Karolak.
Więcej o spotkaniu lidera AgroUnii z rolnikami w Bielawach przeczytasz w 9 numerze „Tygodnika Poradnika Rolniczego”. Zamów prenumeratę: https://bit.ly/33tKiYQ
Andrzej Rutkowski