StoryEditorPorady

Rolnicy z Mazowsza zainwestowali w nową oborę – co się sprawdziło, a co by zmienili?

22.06.2019., 12:06h
Minął niewiele ponad rok, odkąd w rodzinnym gospodarstwie Grażyny i Bogdana Suchtów z Janowa,  funkcjonuje nowa obora, przeznaczona dla 140 krów. Hodowcy wyposażyli obiekt praktycznie we wszystkie zaplanowane urządzenia i technologie, za wyjątkiem robotów udojowych. Priorytety i  racjonalne zarządzanie budżetem gospodarstwa to powód, dla którego inwestycja w automatyczny dój została odłożona w czasie. 

Budowa nowej obory była koniecznością

W mocno wysłużonej, uwięziowej oborze państwo Suchtowie utrzymywali ponad 100 sztuk bydła, w tym 70 krów dojnych. Warunków na dalszy rozwój już nie było, a obsługa stada wymagała ogromu pracy. Budowa nowego budynku stała się więc koniecznością, szczególnie, że gospodarstwo ma następców: syna Adama i Damiana, którzy wspólnie z rodzicami już przy produkcji mleka pracują.

Do nowej obory – oprócz własnych sztuk – rolnicy wprowadzili 50 zakupionych jałowic. Wszystkie krajowe, z dużych, uznanych ośrodków hodowlanych. W starym budynku pozostały jedynie sztuki najstarsze, które nie potrafiły zaadaptować się do nowego środowiska oraz grupa krów zasuszonych.

– Z zakupu jałówek jesteśmy bardzo zadowoleni – podkreślił Adam Suchta – jak bowiem nie być, gdy w pierwszej laktacji każda wyprodukowała średnio 9000 kg mleka.

Lepsze warunki utrzymania - więcej mleka

Stado objęte jest oceną użytkowości mlecznej, a jego wydajność przekroczyła 8600 kg mleka i – jak poinformował młody hodowca – sama tylko zmiana warunków utrzymania przyczyniła się do wzrostu wydajności o około 1000 litrów mleka od...
Pozostało 80% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
03. grudzień 2024 18:45