StoryEditorObory

Rolnicy z Podlasia uważają, że hala udojowa jest lepsza niż robot. Dlaczego?

21.04.2022., 13:04h
– Wybierając dój automatyczny ograniczyłbym się póki co do jednego robota, a już doimy więcej krów niż można na jednym takim urządzeniu. Hala udojowa daje nam prawie nieograniczone możliwości rozwoju. Jak jest koniunktora, to zwiększamy pogłowie krów o 20 i doimy dalej, jedynie nieco wydłużając sam proces doju – powiedział Arkadiusz Koc.

Robot nie jest tak elastyczny jak hala

Co prawda nowa obora rodziny Koców została tak zaprojektowana, że w każdej chwili bez większych zmian mogą stanąć w niej roboty udojowe. Wszak trzeba myśleć i planować z wyprzedzeniem, aby w przyszłości mieć do wyboru kilka możliwości rozwoju. Ponadto nie wiemy, jakich wyborów dokonają nasi następcy.

Docelowo chcemy utrzymywać 100 krów, aby produkcja była na odpowiednim poziomie, ale też, żeby nie obciążyć się zbytnio obowiązkami. To ilość na 1,5 robota, a na pół się go nie podzieli. Oczywiście roboty to 3-krotny dój i będzie ich coraz więcej, bo jest to postęp, ale w praktyce nie jest tak kolorowo jak w teorii – powiedział Arkadiusz Koc, dodając, że sam producent hali udojowej, a jest nim GEA, wybrał kierując się głównie jakością wykonania i bliskością serwisu, wszak firma serwisowa PHU Paweł Tenderenda ma siedzibę 7 km od jego gospodarstwa.

Miejsce na dodatkowe 10 stanowisk

Nową oborę na rusztach betonowych hodowcy zasiedlili w listopadzie poprzedniego roku. Jest to obiekt oczywiście wolnostanowiskowy o wymiarach 32 x 36 m, plus dodatkowy budynek o wymiarach 13 x 15 m, gdzie mi...
Pozostało 84% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
15. listopad 2024 03:43