Rolnicy nie mogli zwiększyć pogłowia, więc zwiększyli wydajność mleczną
– Nie mogąc zwiększyć pogłowia stada, postawiliśmy na wydajność i jakość. Właściwie wydajność rośnie z roku na rok, a w ostatnim czasie był to duży wzrost, bo o 1,5 tys. kg mleka w skali roku od przeciętnej krowy. Najważniejsze, że przy wzroście wydajności udało nam się utrzymać dobre wyniki rozrodu – stwierdził Radosław Gawryluk.
Co zdaniem hodowców w największej mierze przyczyniło się do wzrostu wydajności? Na pierwszym miejscu stawiają żywienie, a na drugim, odpowiednie poprowadzenie rozrodu, bo jak podkreślają, bez dobrego rozrodu, wysoka wydajność nie da zadowalającego wyniku ekonomicznego.
Przez pół roku w gospodarstwie rodziły się tylko cieliczki
Skuteczność rozrodu znacznie wzrosła, od kiedy Gawrylukowie zaczęli stosować synchronizację rui.
– Każda zdrowa krowa po 50 dniach od wycielenia wchodzi w program synchronizacji rui. Przeważnie 60% z tych krów zaciela się przy pierwszej inseminacji. Zużycie nasienia mamy na poziomie 1,52 słomki, co nas bardzo cieszy. Kiedyś pierwsza obserwowana ruja była dopiero ok. 100. dnia laktacji, a teraz pier...