Zaczęło się od małej obory odziedziczonej po rodzicach
– Produkcję mleka zaczynaliśmy od odziedziczonej po rodzicach małej obórki. W 2012 roku zdecydowaliśmy się wybudować nową oborę uwieziową na 40 krów o wymiarach 29x12,5 m. Szybko jednak okazała się za mała, a młodzież nadal przebywała w starej oborze, gdzie wszystko musieliśmy robić ręcznie – wspominał Wojciech Klein.
Kiedy w nowym obiekcie hodowcy przekonali się co znaczy zmechanizowanie prac przy codziennej obsłudze zwierząt, postanowili wybudować nową oborę, tym razem dla jałowizny. I tak też się stało. 5 lat temu obok pierwszej, wyrosła kolejna – tym razem już większa (38x15 m).
Ekonomika wymusza stałe zwiększanie produkcyjności
Kiedy w lutym br. odwiedziliśmy gospodarstwo, jeden rząd 32 stanowisk w najnowszym budynku zapełniony był już krowami mlecznymi.
– Ekonomika produkcji mleka wymusza stałe zwiększanie ilości produkowanego surowca, tak więc pierwotny jałownik musieliśmy w części przeznaczyć dla krów – wyjaśnił gospodarz. – I jak na razie na tym poprzestaniemy, bowiem w dalszym zwiększaniu pogłowia ogranicza nas przede wszystkim areał ziemi oraz z...