Wspominaliśmy, jak bardzo wówczas cieszyli się młodzi hodowcy z inwestycji w nową, bezuwięziową oborę, która stworzyła podwaliny do rozwoju i unowocześnienia – prowadzonej tutaj od lat – produkcji mleka. Największą dumą Joanny i Sławomira Szmytów jest jednak – dziś już kilkunastoletni – syn Adrian, który o hodowli bydła i produkcji mleka w gospodarstwie wie prawie wszystko, a podczas wywiadu skrupulatnie uzupełniał nie tylko hodowlane informacje.
Budynek coraz większy
I właśnie głównie z myślą o następcy, który „połknął” mlecznego bakcyla hodowcy zdecydowali się na kolejne, odważne inwestycje.
3 lata temu gospodarze rozbudowali oborę tak, by możliwie było zwiększenie pogłowia krów mlecznych o 50 szt. Budynek, w części dla krów laktacyjnych został przedłużony; natomiast w części dla młodzieży poszerzony. W efekcie powstał obiekt o wymiarach 62 x 30 m, w którym – szeroki na 4 m – korytarz paszowy dzieli go na dwie części.
Po jednej jego stronie przebywają sztuki zasuszone oraz młodzież, które utrzymywane są w dobudowanym legowisku na głębokiej ściółce oraz pierwotnej części z rzędem legowisk na płytkiej ściół...