Na wystawę do Sitna przywiozłem dwie jałowice, jedną w wieku 13 miesięcy, która zdobyła tytuł czempiona w swojej kategorii wiekowej oraz drugą, starszą, która startowała w kategorii 16–17 miesięcy i również zdobyła tytuł czempiona. Sędziowie przyznali jej również tytuł superczempiona wystawy w kategorii jałowic – z zadowoleniem wyliczał pan Stanisław.
– Gospodarstwo o powierzchni 55 ha przepisałem synowi w 2010 r. Obecnie jego areał wzrósł i wynosi 80 ha (w tym 10 ha dzierżawy). Głównym kierunkiem jest oczywiście produkcja mleka. Obecnie stado liczy 150 sztuk, w tym 70 krów dojnych i tyle samo jałówek plus cieliczki. Całość stada stanowią zwierzęta rasy holsztyńsko-fryzyjskiej ze średnim dolewem tej krwi na poziomie 80 proc. W głównej mierze są to sztuki reprezentujące holenderską genetykę, którą preferujemy. Dlaczego? Ponieważ w Holandii żyje najwięcej krów, które w ciągu swojego życia wyprodukowały ponad 100 tys. l mleka. Praca hodowlana, jaką obecnie prowadzimy, skupia się na poprawie cech zdrowotnych, głównie budowy racic i wymion oraz poprawie długowieczności. Dziś średnia długość użytkowania mlecznicy nieznacznie przekracza 3 laktacje. Szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie wysokowydajnej produkcji mleka z inną rasą. Hf wymaga co prawda szczególnej troski i opieki, zapewniania najwyższej jakości pasz, ale warto. W tym miejscu dodam, że na hodowli i rozrodzie hf-ów trzeba się znać, a to oznacza naukę, dlatego też, jak tylko nadarzy się okazja, uczestniczymy w różnego rodzaju szkoleniach – poinformował gospodarz.
W gospodarstwie Piątków prowadzona jest kontrola użytkowości mlecznej. Średnia wydajność za 2014 r. wyniosła 9600 kg mleka od sztuki przy 4,10 proc. tłuszczu i 3,39 proc. białka. Rekordzistki osiągają powyżej 14 tys. kg mleka w laktacji. Od lat gospodarstwo państwa Piątków zajmuje czołowe miejsca pod względem wydajności mlecznej w powiecie ryckim.
– Osiągana wydajność nas satysfakcjonuje. To dobry stosunek wydajności do ryzyka pojawienia się poważnych problemów ze zdrowotnością i wydatkami ponoszonymi na ewentualne leczenie – stwierdził pan Stanisław. – By mieć wydajne sztuki, trzeba rozpocząć od prawidłowego odchów cieląt. Nasze oseski przez pierwsze 7 dni otrzymują mleko z gospodarstwa, po czym odpajane są preparatem mlekozastępczym. W dawce żywieniowej dla cieląt uwzględniamy również pasze pełnoporcjowe oraz całe ziarno kukurydzy. Krycie jałówek następuje w 15–16 miesiącu i uzależnione jest od wyrostowości i wagi zwierząt. W rozrodzie stosujemy także nasienie seksowane. Część krów i jałówek inseminowana jest również nasieniem buhajów testowych, a ich dobór jest zgodny z opracowanym programem kojarzeń – dodał hodowca.
Dbając o zdrowotność stada, w gospodarstwie Piątków opieka weterynaryjna prowadzona jest na bieżąco, głównie poprzez profilaktykę. W stadzie prowadzony jest program szczepień, a zasuszanie krów odbywa się pod osłoną antybiotyków po pobraniu próbek mleka i poddaniu zawartych w nim drobnoustrojów badaniom na antybiotykooporność. Korekcja racic odbywa się trzykrotnie w ciągu roku.
Bydło utrzymywane jest w systemie wolnostanowiskowym.
– W 2013 r. oddaliśmy do użytku nowoczesną oborę bezściółkową z kurtynami bocznymi, z której krowy mają wyjścia na obszerny okólnik oraz pastwisko. Obora o wymiarach 60x26 m spełnia wszystkie wymagania dobrostanu zwierząt. Po jednej stronie korytarza paszowego utrzymywane są krowy w laktacji, po drugiej, w wydzielonych boksach cielęta, jałówki, jałówki cielne i krowy zasuszone. Mleko od krów pozyskujemy w hali udojowej typu autotandem 2x4. Obora wyposażona jest m.in. w dwie stacje paszowe, czochradła dla krów, wentylatory i inne urządzenia. Utrzymanie zwierząt w porodówce oraz odchowalni odbywa się na głębokiej ściółce – informuje wystawca.
Żywienie krów oparte jest na dawce TMR, dodatkowo dla najwydajniejszych sztuk kupowana jest pasza pełnoporcjowa.
– W ostatnim roku kwotowym posiadana przez nas kwota mleczna – ponad 500 tys. l – została przekroczona zaledwie o 3 tys. kg. Można zatem powiedzieć, że nie przekroczyliśmy posiadanego limitu.
Mateusz Piątek wielokrotnie korzystał z funduszy unijnych. W ramach PROW-u na lata 2007–2013 zakupił m.in.: nowy ciągnik i maszyny do zbioru traw i uprawy gleby. W następnych latach planowany jest dalszy rozwój gospodarstwa i wzrost produkcji.
– Plany na przyszłość związane są głównie ze zwiększeniem skali produkcji. Nasza obora może pomieścić 120 krów dojnych i taką obsadę zamierzamy niebawem osiągnąć. Mamy bowiem 70 jałówek, które systematycznie są zacielane. Jeśli nie wydarzy się nic złego, do końca tego roku zamierzamy dojść do 100 krów, a pełną obsadę osiągnąć w przyszłym roku. Rozwoju produkcji nie ogranicza już kwotowanie produkcji mleka, więc spokojnie możemy się rozwijać – stwierdził na koniec pan Stanisław.
Ireneusz OLESZCZYŃSKI