Mleko idealne do produkcji serów
– Zawartość kazeiny w produkowanym przez nas mleku jest zawsze wyższa, niż średnia w mleku skupowanym przez „Spomlek”. Zawartość tłuszczu w ostatnim badaniu wyniosła 4,68%, białka 3,8%, a kazeina dochodzi teraz do 3%. Są to dobre parametry do produkcji serów. Dzięki nim otrzymujemy dobrą cenę za mleko – mówi Adam Tyma.
Krowy w gospodarstwie państwa Tymów utrzymywane są w oborze uwięziowej z 1983 roku, w której stanowiska ścielone są słomą. Obornik usuwany jest zgarniaczami łańcuchowymi. Hodowcy rozważają w przyszłości budowę nowego obiektu.
– Na razie wszystko jest na etapie dalekich planów. Jeśli zdecydujemy się na inwestycję, to jednym z wariantów jest budowa nowej obory dla krów mlecznych. Możemy także pozostać z obecnym pogłowiem i oborą, a zainwestować w produkcję żywca wołowego. Wszystkie urodzone w gospodarstwie byczki sprzedajemy, a moglibyśmy opasać je do wagi ciężkiej. Przy takim rozwiązaniu musielibyśmy wybudować dla nich oborę. Wariant z opasami byłby mniej kosztowny i pracochłonny niż zwiększanie produkcji mleka – wyjaśnia Adam Tyma.
Co wpływa na opłacalność produkcji?
Od końca kwietnia do później jesieni bydło w gospodarstwie Tymów jest wypasane. W okresie pastwiskowym krowy otrzymują siano, sianokiszonkę i niewielką ilość paszy treściwej wraz z witaminami i minerałami. Hodowcy kupują gotową mieszankę granulowaną niezawierającą GMO. W okresie zimowym dawka mieszanki treściwej jest zwiększana. Oprócz niej krowy otrzymują także kiszonkę z kukurydzy i sianokiszonkę.
– W bieszczadzkich warunkach wypas pastwiskowy jest najtańszym i najbardziej uzasadnionym sposobem żywienia krów. Pierwszy pokos zbieramy 19 maja, co w naszej okolicy jest dobrym wynikiem. Drugi częściowo jest zakiszany. Pilnujemy, by zebrać co najmniej 300 balotów sianokiszonki – mówi hodowca.
Hodowcy przy grodzeniu pastwisk stosują pastuch elektryczny.
– Takie rozwiązanie spełnia podwójną rolę. Po pierwsze, utrzymuje bydło na danej działce, a po drugie, zabezpiecza przed atakiem drapieżników takich jak wilki i niedźwiedzie. Innym elementem zabezpieczenia zwierząt przed atakiem dzikich zwierząt jest pozostawianie rogów u wszystkich krów, aby mogły się bronić – mówi Aleksander Tyma.
Fot. Józef Nuckowski
Fot. Józef Nuckowski
- Wszystkie pasze zadawane są ręcznie
Stado objęte jest oceną użytkowości mlecznej, a średnia roczna wydajność wynosi około 6 tys. kg mleka od sztuki.
– Staramy się jak najtaniej produkować mleko. Utrzymujemy bydło simentalskie, które bardzo dobrze wykorzystuje pastwiska i dzięki temu obniżamy koszty żywienia zwierząt. Poprzez zastosowanie profilaktyki udaje nam się także skutecznie ograniczać zabiegi weterynaryjne, co też obniża koszty produkcji. W tym celu wybieramy preparaty firmy Over Agro. Zawsze po wycieleniu stosujemy pójło VIPover Drink oraz wysoce przyswajalne wapno Calbal Plus. Ponadto podajemy krowom bolusy – Invosept przygotowujący krowy do wycielenia oraz Metrisept wspomagający oczyszczenie i regenerację macicy po porodzie – mówi Adam Tyma.
Adam Tyma od około 3 lat inseminuje swoje bydło.
Fot. Józef Nuckowski
– Mieszkamy w miejscu, z którego wszędzie mamy daleko. Inseminator przyjeżdżał do nas z Leska, do którego mamy prawie 40 kilometrów. Ciężko było więc o terminowe zabiegi. Gdy tylko nadarzyła się okazja ukończyłem kurs inseminatora. Dziś sam więc inseminuję i sam zamawiam nasienie buhajów. Wybierając je, zwracam uwagę na parametry mleka, budowę wymienia i zdrowotność nóg – mówi pan Adam.
Fot. Józef Nuckowski
- Hodowcy uważają, że mleko krów rasy simentalskiej jest doskonałym surowcem do produkcji serów twardych
– Mieszkamy w miejscu, z którego wszędzie mamy daleko. Inseminator przyjeżdżał do nas z Leska, do którego mamy prawie 40 kilometrów. Ciężko było więc o terminowe zabiegi. Gdy tylko nadarzyła się okazja ukończyłem kurs inseminatora. Dziś sam więc inseminuję i sam zamawiam nasienie buhajów. Wybierając je, zwracam uwagę na parametry mleka, budowę wymienia i zdrowotność nóg – mówi pan Adam.
Józef Nuckowski
(Fot. główne: Pixabay)
(Fot. główne: Pixabay)