Zaczynali od krów mamek rasy limousine, ale problemy z uzyskaniem odpowiedniej liczby cieląt w roku sprawiły, że z czasem przeszli na opas cieląt z zakupu. Opasali coraz to większą liczbę zwierząt a opłacalność spadała. Gdy już nie było kwot mlecznych zdecydowali, że przechodzą na produkcję białego surowca. Sprzedali całe stado opasów liczące 400 sztuk. Za te pieniądze kupili ponad 120 jałowic cielnych rasy simentalskiej z Austrii (w dwóch partiach, nie wszystkie się jeszcze wycieliły) oraz wybudowali halę udojową przylegającą do wcześniej użytkowanego budynku inwentarskiego.
Bardzo rzadko się zdarza, że ktoś od podstaw zaczyna produkcję mleka. Tak jest w przypadku rodziny Antczaków, którzy przez 25 lat utrzymywali bydło mięsne, a dokładnie od roku doją krowy i są dostawcami mleka do kościańskiego oddziału SM Mlekovity.