Zanim zaczniesz leczyć krowę, przeanalizuj stół paszowy
Prawidłowe żywienie krów bardzo istotnie bowiem wpływa na rozród bydła. Gdy źle żywimy krowy, nie możemy oczekiwać dobrego ich rozrodu. Ale... Jeżeli w oborze mamy problemy z zacielaniem, to trudno z kolei poradzić sobie z prawidłowym żywieniem, gdyż w takim stadzie krowy mają długi okres laktacji. Szczególnie dokuczliwe są zaburzenia w przebiegu rui w okresie pierwszych 2 miesięcy po porodzie.
Prof. Zygmunt M. Kowalski uczulał hodowców, że jeżeli nie zauważymy rui do 60. dnia po porodzie, to taką sytuację należy traktować jako patologiczną, a pierwsze kroki w kierunku jej uzdrowienia powinny być skierowane na stół paszowy, a niekoniecznie na lekarstwa.
– Pierwsza owulacja powinna pojawić się po porodzie po 21 dniach. Niestety, obecnie pierwsza owulacja jest powszechnie spóźniona, a jak pokazują badania, im później nastąpi pierwsza owulacja, tym gorzej dla przyszłego rozrodu. Warto więc, aby każdy hodowca zapisywał termin pierwszej rui po porodzie. Dobrze, gdy średnia ze stada wynosi poniżej 30 dnia. Wynik wyższy oznacza, że w takim stadzie źle się dzieje pod względem żywienia krów.
Dlaczego nie pojawia się ruja po porodzie?
Dlaczego zatem krowy mają problemy z pierwszą rują? Z dwóch powodów. Są przede wszystkim niedożywione energetycznie oraz występuje u nich utrata odporności (immunosupresja), której najlepszym potwierdzeniem jest występowanie infekcji macicy.
Dlaczego nie pojawia się ruja po porodzie?
Dlaczego zatem krowy mają problemy z pierwszą rują? Z dwóch powodów. Są przede wszystkim niedożywione energetycznie oraz występuje u nich utrata odporności (immunosupresja), której najlepszym potwierdzeniem jest występowanie infekcji macicy.
- Przyczyną cichych rui może być również przekarmianie krów białkiem oraz niedobory składników mineralnych i witamin (A i E)
– Niemniej najczęstszą przyczyną za długiego okresu braku rui po porodzie jest ujemny bilans energii. Dla hodowcy najważniejsze jest, aby wystąpił on jak najszybciej przed porodem i aby nie był zbyt głęboki. Dlaczego? Bo w przeciwnym wypadku wydłuża on okres od wycielenia do pierwszej rui. Im później przypada dzień z najniższym ujemnym bilansem energii, tym późniejsza jest pierwsza owulacja i tym gorsze są prognozy dla rozrodu – tłumaczył prelegent.
Niewykryta ruja to straty ekonomiczne
Kolejnym zaburzeniem w rozrodzie, który najczęściej wynika z błędów żywieniowych są ciche ruje. Cicha ruja to postać popędu płciowego, który przebiega bez lub z bardzo słabymi zewnętrznymi objawami, ale przy zachowaniu cyklicznej aktywności jajników.
– I właśnie nieskuteczne wykrywanie rui (w tym słabe jej manifestowanie) to większa przyczyna problemów z rozrodem niż niski wskaźnik zapadalności. Zakładając, że wskaźnik zapładnialności wynosi 50%, to gdy wykrywamy 70% rui, okres międzyciążowy wynosi tak pożądane 108 dni. Gdy wykrywamy tylko 40% rui, to okres ten wynosi już 143 dni. Kiedy przypomnimy sobie, że każdy dzień bez ciąży po 110 dniu kosztuje średnio 20 zł, to łatwo obliczyć, iż tracimy ponad 700 zł tylko na tym, że nie wykrywaliśmy rui – wyjaśniał prof. Kowalski.
Czas trwania objawów rui u krów wynosi 7,3 godziny. U jałówek 11,3 godziny. Niestety, czas ten najczęściej występuje tylko w podręcznikach. Szacuje się, że w praktyce tylko 37% zwierząt wykazuje odruch tolerancji i z każdym rokiem jest ich coraz mniej. Wykazano, że wraz ze wzrostem produkcji zmniejsza się czas trwania rui. Krowy dające 25–30 kg mleka dziennie, manifestują ruję przez 14,7 godziny, ale już te które dają 55 kg – tylko 2,8 godziny.
– Wysokowydajnych krów przybywa, konieczna jest więc zmiana procedur odnośnie terminu krycia – mówił profesor proponując nieco wcześniejsze krycie. Przy obecnie krótkich objawach rui, nie możemy się spóźniać, dlatego wszelkie metody poprawy wykrywalność rui są jak najbardziej uzasadnione.
Beata Dąbrowska