Obora wolnostanowiskowa zamiast uwięziówki
– Mieliśmy już dość uwięziówki. Sami się w niej uwiązaliśmy. Musieliśmy ręcznie przywieźć paszę i wywieźć obornik. Chcieliśmy usprawnić sobie prace przy obsłudze zwierząt, więc zdecydowaliśmy się na obiekt wolnostanowiskowy – wspomina Elżbieta Gula. – Do nowej obory krowy wprowadziliśmy we wrześniu 2015 r., natomiast pierwszy dój odbył się w styczniu następnego roku. Dojarnia powstała w miejscu starej obory, w związku z tym najpierw zabraliśmy krowy ze starego obiektu, następnie rozpoczęliśmy rozbiórkę starej obory, a następnie rozpoczęliśmy budowę pomieszczenia do udoju. Dziś dój trwa około 1,5 godziny i prowadzony jest na hali typu rybia ość 2 x 7.
Przez środek obory (o wymiarach 40 x 25 m) przechodzi korytarz paszowy o szerokości około 5 m. Od 2011 roku pasze zadawane są za pomocą wozu paszowego marki Metaltech Mirosławiec o pojemności 10 m3. W starej oborze nie było możliwości wysypania miksu bezpośrednio na stół paszowy.
– Po zakupie wozu paszowego rozwoziliśmy miks taczką. Było to pracochłonne rozwiązanie, ale krowy otrzymywały dobrze wymieszaną paszę. Już jej n...