Mleko, trzoda chlewna i uprawy polowe, produkcja roślinna, to trzy równolegle prowadzone kierunki w gospodarstwie. I chociaż mleko było tu od pokoleń, to zwiększający się areał stworzył możliwości dodatkowego dochodu z produkcji roślinnej i trzody chlewnej. Na pytanie, co przynosi obecnie największy dochód w gospodarstwie Andrzej Pawlak przyznał, że gdyby nie susza, to produkcja roślinna okazuje się być najbardziej opłacalna.
Susza dała się we znaki rolnikom
– Wszystko zależy jednak od aury i koniunktury na rynku. I chociażby dlatego warto prowadzić gospodarstwo wielokierunkowe – stwierdził gospodarz, ubolewając jak bardzo tegoroczna susza dała się we znaki.
– Plony żyta były nawet o 80% mniejsze. Rośliny praktycznie zaschły i z hektara udało nam się zebrać tylko około tony ziarna. Jedyne co dobre to fakt, że jest dużo słomy, której w naszych hodowlach potrzebujemy bardzo dużo. Tylko ziarna żal, bo i sprzedawać nie ma co, a przecież i pasze treściwe dla bydła mlecznego wykonujemy we własnym zakresie. Dla trzody kupujemy bowiem gotowy granulat.
Podobnie kiepska sytuacja była na plantacjach kukurydzy. Kiedy odwiedziliśmy gos...